Żewłakow: Za wcześnie na Manchester
Piłkarze Legii bezbramkowym remisem z Cracovią zakończyli ligowe zmagania. Przed podopiecznymi Macieja Skorży jeszcze wyjazd do Izraela na spotkanie w Lidze Europy. Dla obu zespołów będzie to mecz jedynie o prestiż, pieniądze i punkty. Nie dziwi więc fakt, iż warszawscy kibice wyczekują piątkowego losowania fazy pucharowej. Na razie znamy 10 z 15 potencjalnych rywali Legii.
W tym gronie znalazły się niespodziewanie drużyny z Manchesteru. Zarówno City, jak i United, należą do niezwykle atrakcyjnych rywali. Co na to legioniści? Na Wyspy chętnie wybrałby się Jakub Rzeźniczak. "Moglibyśmy trafić na którąś drużynę z Manchesteru. Byłby to bardzo wymagający rywal, ale moim cichym marzeniem jest pojechać do Bilbao na potyczkę z Athletikiem" - stwierdził obrońca Legii.
Na Old Trafford lub na Etihad Stadium nie chciałby jechać Michał Żewłakow. "Nie jestem zwolennikiem gry z Manchesterem City. Wydaje mi się, że jeszcze między nimi a Legią jest taka różnica, że ciężko byłoby z nimi realnie powalczyć. Może w przyszłych rundach, gdybyśmy awansowali? Natomiast bardziej realne i przyziemne drużyny dla nas to Olympiakos i Anderlecht" - stwierdził doświadczony legionista.
Te właśnie kierunki - grecki i belgijski - należą do ulubionych Michała Żewłakowa. "Każdy zawodnik ma swoje ulubione typy, drużyny, z którymi chciałby zagrać. Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że chciałbym zagrać z ekipami, w których było mi dane występować. Zatem jest realna szansa spotkać się z Olympiakosem Pireus i Anderlechtem Bruksela. Gdybyśmy tak trafili, to na pewno nie byłbym smutny" - powiedział Żewłakow.
przeczytaj więcej o: losowanie Liga Europy Jakub Rzeźniczak Michał Żewłakow Athletic Bilbao Manchester City Manchester United