REKLAMA

Napastnik Sportingu zawieszony

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza - Wiadomość archiwalna

Sporting Lizbona nie wygrał żadnego z pięciu ostatnich spotkań. Na dodatek w klubie mają problemy z Walerym Bożinowem. Bułgarski napastnik podczas meczu Pucharu Ligi z II-ligowym Moreirense zabrał piłkę wyznaczonemu do strzelania karnego Mariasowi Fernandezowi, odepchnął Chilijczyka i... nie wykorzystał "jedenastki".

Bożinow miał być jedną z gwiazd Sportingu. Latem sprowadzono go z Parmy za 2,6 miliona euro. "Znów to samo! Podobna sytuacja miała już miejsce w meczu z Bragą przy jednym z rzutów wolnych. To poważny problem, bo pokazuje, że piłkarz sprzeciwia się poleceniom trenera. A jeśli za pierwszym razem nie wyjaśni mu się zdecydowanie, że robi źle, to on wkrótce zrobi to znowu" - powiedział członek zarządu klubu Jose Eduardo. W Lizbonie już zaczynają żałować podpisania tak długiej, pięcioletniej umowy z piłkarzem.

Wczoraj Sporting wydał oświadczenie - Bułgar został tymczasowo zawieszony i wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne.

Rywal Legii w 1/16 finału Ligi Europy bardzo słabo spisuje się w ostatnich tygodniach. Członek zarządu klubu Jose Eduardo, pytany o przyczyny słabych wyników, wskazuje na słabą formę kluczowych piłkarzy i kontuzje, które wyeliminowały m.in. najlepszego strzelca klubu Holendra Ricky'ego van Wolfswinkela (uraz biodra). Eduardo wskazuje, że w pewnych sytuacjach błędy popełnia również trener Domingos Paciencia. "Jest niezwykle kompetentny. Wie, co robi. To było widać w każdym klubie, w którym pracował. Jest młody i zasługuje na zaufanie. Ale nie radzi sobie z pracą pod presją" - mówi o 43-letnim szkoleniowcu.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.