fot. Hagi / Legionisci.com
REKLAMA

Jaremkiewicz: Wywindować Legię jak najwyżej

Hugollek - Wiadomość archiwalna

Tomasz Jaremkiewicz: "Rywalizacja z Mon-Polem Płock stanowiła jeden z takich naszych 'typowych' meczów w bieżącym sezonie, czyli spotkanie bez historii. Wszyscy tak naprawdę czekamy na mecze 'o stawkę'. Nie chcielibyśmy wprawdzie, by były one wyrównane, na styku i nerwowe, ale spodziewamy się, że czekają nas konfrontacje ze znacznie trudniejszymi przeciwnikami. Zz całym szacunkiem do wszystkich rywali, z jakimi przyszło nam się do tej pory zmierzyć.
Wiadomo jednak, że ci, przeciwko którym obecnie gramy, to zawodnicy spotykający się raz, może dwa razy w tygodniu na treningu. My z kolei mamy w swoim składzie koszykarzy, którzy ogrywali się w wyższych ligach, więcej trenujemy i między innymi z tego powodu widać różnicę klas między nami i naszymi oponentami.

W naszej grze istnieje jeszcze wiele mankamentów. Miejmy jednak nadzieję, że nie będziemy grać gorzej, tylko minimum utrzymamy dotychczasowy poziom. W najbliższym tygodniu zagramy sparing z mocną drugoligową drużyną w Łowiczu. Nie chcemy zawieść trenera i dlatego cały czas mocno ćwiczymy. Nikt nie odpuszcza i to właśnie jest fajne. Dzięki temu nasz wysiłek nie idzie na marne. Dążymy bowiem do wspólnego celu, czyli awansu do drugiej ligi i pragniemy wywindować Legię jak najwyżej.
Do tej pory tak naprawdę mieliśmy problemy jedynie z dwoma zespołami z naszej grupy. Za cel stawiamy sobie nieprzegranie żadnego spotkania do końca sezonu, by móc wejść do półfinałów z pozytywną energią. Liczymy na to, że będą one organizowane u nas, ale to dopiero się okaże.

Świetne jest to, że możemy grać przy tak wspaniałej publiczności. Dzięki jej wsparciu nawet najgorszy mecz zamienia się w super widowisko, w którym każdy chce uczestniczyć. Czekamy na te spotkania, one nas nakręcają i dlatego tak mocno trenujemy przed każdą rywalizacją. Stanowią one dla nas nobilitację, że po tygodniu czy miesiącu treningów mamy możliwość zaprezentowania się przed kibicami. To oni są tym elementem, który daje nam siłę napędową.

Przez tyle lat grania w koszykówkę w różnych ligach i zespołach, nigdy moja cała rodzina czy znajomi nie odwiedzali stadnie hal, w których rozgrywaliśmy mecze. Dopiero teraz tak naprawdę przychodzą wszyscy. Warto zapraszać znajomych, warto im to wszystko pokazywać, bo jak się okazuje fani Legii nawet na trzecioligowym meczu potrafią zaprezentować fenomenalną oprawę jak na Santiago Bernabéu."


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.