Historia: Jedyny występ Piskuna w Legii, przeciwko NBA All Stars
Pisaliśmy już w przeszłości o tym, jak koszykarska Legia grała z gwiazdami NBA w 1964 roku. Ten niesamowity mecz wspominał m.in. Andrzej Pstrokoński. Jak się okazuje, w tym pamiętnym spotkaniu, którym żyła cała Warszawa, w barwach Legii zagrał... wieloletni zawodnik Polonii, Jerzy Piskun. 26-letni wówczas center zagrał w meczach z Amerykanami jako wzmocnienie Legii, a później także AZS-u Warszawa.
"Drużyna All Star grała w mocnym składzie, z Billem Russellem, Bobem Cousym i Oscarem Robertsonem. Z Legią osiągnęliśmy z nimi najlepszy rezultat, ale trzeba zdać sobie sprawę, że oni przyjechali do nas tylko się pokazać. Były momenty, gdy demonstrowali, jak naprawdę potrafią grać i wyglądało to tak, jakbyśmy my grali z dziećmi. Tamta drużyna to była esencja esencji. Mnie krył Russell. Znacznie wyższy ode mnie i wszechstronnie utalentowany. Przed olimpiadą w Melbourne miał wybór: start w reprezentacji USA w skoku wzwyż lub w drużynie koszykówki. Szybkość miał taką, że do piłki zdążał przed małymi" - wspomina na łamach plk.pl Jerzy Piskun.