Rosa II - rywal zupełnie inny niż przed dwoma laty
Drużyna rezerw Rosy Radom to z jednej strony dobrze znany Legii zespół, z którym mierzyliśmy się przed dwoma laty w rozgrywkach strefowych III ligi, z drugiej zaś, zupełnie inna niż wtedy ekipa. Rosa po awansie pierwszego zespołu do ekstraklasy, w rezerwach daje szanse głównie młodym zawodnikom, którzy w niedługim czasie mogą stanowić uzupełnienie pierwszej drużyny.
"Przede wszystkim mają młodą drużynę, która dużo biega do kontr, walczą na całym boisku. Kluczem do wygranej będzie zatrzymanie 'jedynki', Jakuba Schenka, który w każdym meczu daje Rosie 20 punktów. Poza tym będzie się liczyła obrona i gra taktyczna. Myślę, że warunki fizyczne legioniści mają lepsze niż Rosa" - powiedział nam Konrad Kapturski, były zawodnik Rosy, który obecnie gra w Pułaskim Warka.
W sezonie 2010/11 legioniści najpierw grali z Rosą na Bemowie i po mocno przeciętnym spotkaniu przegrali 65-76 (15-21, 21-21, 17-17, 12-17). Ten wynik stawiał nasz zespół (po wysokiej porażce w Białymstoku) w fatalnej sytuacji przed kolejnymi meczami o awans do turniejów ogólnopolskich. Nadzieje na awans udało się przedłużyć, dzięki wygranej w maleńkiej salce w Radomiu (chodzi głównie o parkiet, nie samą halę). Oj, to był super zacięty pojedynek, a o tym kto zwycięży przekonaliśmy się w ostatniej akcji! Legia zrobiła to perfekcyjnie i niemal miesiąc po meczu w Warszawie, odniosła zwycięstwo 73-72! Niestety wobec porażki w rewanżu z Biatransem, wygrana w Radomiu nie miała żadnego znaczenia dla podopiecznych Roberta Chabelskiego.
Z obecnej kadry Legii tamte mecze pamiętają Jaremkiewicz, Nawrot, Podobas, Rudko oraz Kowalik i Adamski, którzy jeszcze w tym sezonie nie zagrali. W Rosie II doszło także do wielu zmian i z meczów z Legią pozostali w niej do tej pory tylko Robert Cetnar i Konrad Łabędź (wówczas kapitan radomian).