fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Bakun: Zespół nie zostawił serca, a mecz sam się nie wygra

Hugollek - Wiadomość archiwalna

Piotr Bakun po sobotnim meczu z MCKiS Jaworzno był wkurzony na swoich zawodników za brak waleczności na boisku. "Ten rok zaczął się źle i nawet nie chodzi o to, że przegraliśmy. Wiadomo, że to jest przykre, ale raz się wygrywa, a raz przegrywa. Chyba myśleliśmy, że samo się 'ugra'. Mam wrażenie, że zespół nie położył serca i zdrowia na parkiecie, bo nie chcę mówić 'odpuścił'" - mówi.

"Nie było sytuacji, w której byliśmy zespołem bardziej zdeterminowanym na zwycięstwo i nie widziałem sportowej złości w moich zawodnikach, po indywidualnych porażkach. Koszykówka to jest gra indywidualnych pojedynków. Nie widziałem sytuacji, w której komuś coś nie wyszło i byliby z tego powodu wkur..., ze zdwojoną siłą walczyli. To mi potwornie przeszkadza. Oni to robią dla siebie, nie dla korzyści materialnych. Nie chcę ich pochwalić za to, że robią coś. Chodzi mi o to, że jak kochasz grać w koszykówkę, to nie możesz trochę grać w kosza, zwłaszcza z zespołem z Jaworzna. To jest mądry zespół, który nie musiał wspinać się na wyżyny swoich możliwości. Oni nas wypunktowali, trafiali w nasze słabe punkty, grali tam, gdzie mieliśmy najmniejsze pole do popisu. U nas przeszkadzało mi to, że nie zrobiliśmy wszystkiego, co mogliśmy zrobić w tym meczu. Zwłaszcza pod względem mentalnym i charakterologicznym. Mam nadzieję, że chłopaki spojrzą w lustro po tym meczu i sami sobie powiedzą parę męskich słów" - powiedział w rozmowie z LL! Bakun.

Ale momentami zespoły grały jak równy z równym.
- Jaworzno z nami wygrało, bo jest zespołem lepszym. Oni są liderem. My nie jesteśmy słabym zespołem, mamy problemy przede wszystkim ze sobą. Potrafimy zejść z 13-14 punktów na 3-4 i oddać w obronie w sytuacji 1-1, pole rywalowi, że on 1-0 rzuca spod kosza. Przez naszych największych graczy, którzy są w stanie zatrzymać każdego. Jeśli zawodnicy myśleli, że się ugra, to zobaczyli dziś, że samo się nie ugra.

Problem w dużej mierze leży w głowie zawodników?
- Uważam, że nie było problemu w naszych umiejętnościach, ten był w naszej postawie. Nie wiem, czy gdyby ona była inna, to byśmy wygrali. Na pewno pozostawiała ona wiele do życzenia. Na pewno powinniśmy się bardziej bić, walczyć. Zwłaszcza, że mamy ku temu świetne warunki. Mamy swoją świetną halę, świetnych kibiców oraz organizację zapiętą na ostatni guzik. Więc jeśli już wychodzisz na boisko, to k... bij się na maksa!

Co teraz przed meczem w Krakowie?
- Nie ma tragedii, to jest tylko przegrany mecz. Mając świadomość swoich błędów, wiedząc co zrobiliśmy źle, trzeba to wyeliminować. Teraz mecz z Jaworznem jest już historią i od wtorku koncentrujemy się na spotkaniu w Krakowie. Na pewno będziemy rozmawiali z zawodnikami o spotkaniu z Jaworznem, a w Krakowie będziemy się bili, żeby wygrać mecz. Ja wierzę, że jest to zespół mądrych ludzi i więcej im się coś takiego nie przytrafi i ich postawa będzie diametralnie inna od tej, którą pokazaliśmy dzisiaj. Wierzę, że to będzie inny zespół w Krakowie.

Rozmawiał Hugollek


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.