Maciej Wandzel - w środku, pomiędzy Zbigniewem Bońkiem i Bogusławem Leśnodorskim - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Wandzel o podatku za stadion, budynku użytkowym i akademii

Bodziach, źródło: Legia.sport.pl - Wiadomość archiwalna

- W większości miast z ekstraklasowymi drużynami administracja inwestuje średnio od 3 do 4 mln zł w klub. Oczywiście są takie przykłady jak Wrocław, gdzie tych pieniędzy z miejskiego budżetu idzie znacznie więcej, ale to nie jest do końca dobry model - trzeba znać proporcje - mówi Legia.sport.pl Maciej Wadzel.
- Nam zależy na tym, aby miasto nie zapominało o tym, żeby inwestować w miejsca, gdzie lokalna społeczność lubi fajnie i bezpiecznie spędzać czas. Takim miejscem jest w tej chwili Legia - dodaje jeden z właścicieli stołecznego klubu.

Legia płaci rocznie miastu 15 milionów złotych za użytkowanie stadionu - 4 mln za czynsz, 4 mln za podatek i 7 mln za utrzymanie obiektu. Jak przekonuje Wandzel, to najlepsza umowa dla miasta w całym kraju, a ważna jest jeszcze przez... 15 lat. "Płacimy czynsz, wszystkie koszty utrzymania, podatek od nieruchomości i to są kwoty liczone w kilkunastu milionach rocznie. Żaden klub w Polsce nie wydaje tyle na infrastrukturę stadionu. Lech płaci per saldo połowę tego co my, pozostali dużo mniej - w wypadku Śląska jest to mniej niż 2 mln rocznie" - mówi.

Jeden ze współwłaścicieli naszego klubu mówi, że Legia nie zamierza unikać płacenia podatków, ale głównym problemem jest uznanie stadionu nie jako budynku użytkowego (gdzie płaci się stawkę od powierzchni), tylko jako budowli, w przypadku której trzeba płacić procent od tego, za ile zbudowano stadion. - My jesteśmy jedynym stadionem w Polsce, który przez miasto traktowany jest właśnie jako budowla - mówi Wandzel, który przekonuje, że Legia powinna zostać zwolniona z daniny. - Żaden albo prawie żaden klub ekstraklasy nie płaci podatku od nieruchomości - wyjaśnia problem.

Legia ma przygotowany projekt, by płacić miastu półtora miliona złotych zamiast 4,5 miliona. - Rozumiem interes budżetu miasta, ale to wszystko jest nielogiczne. Chcielibyśmy wypracować jakiś kompromis. Uświadomić wszystkim, że ta umowa, choć jest dobrze wynegocjowana dla Warszawy, to symetryczna absolutnie nie jest - wyjaśnia.

Legia bardzo poważnie myśli nie tylko o budowie ośrodka samej Akademii Piłkarskiej Legii, ale także boisk w okolicy obecnego stadionu, by choćby legijne przedszkola miały większą bazę treningową.
- Akademię piłkarską i tak chcemy postawić, ale między stadionem i ul. Czerniakowską są tereny, gdzie moglibyśmy wybudować dwa boiska dla młodzieży. W tej chwili prowadzimy na ten temat rozmowy, które wydaje się, że idą w dobrym kierunku. Zobaczymy, co przyniosą - mówi Wandzel.

Współwłaściciel naszego klubu mówi także o samym powstaniu Akademii Piłkarskiej: - Nie jesteśmy w stanie zrealizować tego projektu bez finansowania, które musi być oparte o własność lub użytkowanie wieczyste gruntów, a nie czasową dzierżawę. W większości europejskich akademii partycypują w tym samorządy i jest to rodzaj partnerstwa publiczno-prywatne - mówi Wandzel, który przekonuje, że nadal priorytetem dla Akademii jest Sulejówek. W sprawie tej właśnie lokalizacji wiele wyjaśni się po wyborach. Jeśli wówczas temat nie posunie się do przodu, to klub powróci do rozważania innych lokalizacji.

Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.