Tarasiewicz: Skoncentrować się na sobie
- Nie pamiętam, żeby kiedyś Legia stanęła na 30. metrze swojej połowy. Jeśli jednak nie będą atakowali, to na pewno nie będzie takiej sytuacji jak w czasie wojny w latach 1914-1918, kiedy dwa obozy siedziały w okopach – powiedział przed niedzielnym meczem z Legią Warszawa trener Korony Kielce Ryszard Tarasiewicz.
Zdaniem szkoleniowca fakt, że Legia gra w czwartek z Ajaxem nie będzie miał większego znaczenia. - Jeśli to byłoby w maju… Nie wiem czy Legia ma dwa, czy trzy składy. Nie interesuje mnie to. Zresztą te mecze dzieli 72 godziny. Może nie róbmy przerwy zimowej i wtedy będziemy się martwić czy Legia wygra? - pyta retorycznie Tarasiewicz.
Dla Tarasiewicza najważniejsza jest przede wszystkim jego drużyna, dlatego bardziej skupia się na pracy z żółto-czerwonymi, niż na analizowaniu atutów rywala. - To nie jest gra na PlayStation, gdzie można ustawić schematy. To nie piłka ręczna czy koszykówka, gdzie gra mniej zawodników i schematy są powtarzane. Gra w futbol to przede wszystkim inwencja zawodników, która zależy m.in. od dyspozycji dnia. Nie widzę ze strony Legii, takich elementów grze, na którym musielibyśmy bardzo zwrócić uwagę. Musimy być skoncentrowali przede wszystkim na swojej grze. Szczególnie na stałych fragmentach, zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. To akurat elementy, które można dokładnie wyćwiczyć – twierdzi opiekun Korony.
Kielczanie zamierzają powalczyć na własnym boisku o korzystny rezultat. - Nie mamy na tyle potencjału, żeby cały czas prowadzić grę. Można założyć, że będziemy się bronić i mecz będzie wyglądał podobnie jak w Zabrzu. Żeby jednak myśleć o dobrym wyniku, to trzeba przede wszystkim strzelić bramkę – zapowiada Tarasiewicz.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa konferencja prasowa Michał Probierz Jagiellonia Białystok Ryszard Tarasiewicz Korona Kielce