Ondrej Duda po niewykorzystanej okazji w meczu z Jagiellonią - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Media o meczu z Jagiellonią

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W trakcie sobotniego meczu z Jagiellonią na Twitterze pojawiło się wiele wpisów chwalących grę Thibaulta Moulina. Francuz w bardzo dobrym stylu przywitał się z warszawską publicznością. Po zakończeniu spotkania na legionistów spadło trochę krytyki za grę w drugiej połowie. "Legia o dwóch twarzach" - pisze Sport.pl. Zapraszamy do zapoznania się z medialnymi reakcjami po remisie z Jagiellonią.

Sportowe Fakty: Legia straciła punkty z Jagiellonią

Krótka gra, dużo podań, konstruowanie akcji szybkimi wymianami od bramki - tak ma grać Legia. Tego oczekuje trener Besnik Hasi. Inaczej jest wściekły. Pierwsza połowa meczu. Arkadiusz Malarz dwukrotnie wybił piłkę za połowę i ją stracił. Hasi nie wytrzymał - tak zrugał bramkarza, że nawet on sam był zaskoczony ostrą reakcją szkoleniowca. Mecz z Jagiellonią pokazał, podobnie jak wcześniejsze w tym sezonie, że szkoleniowiec Legii musi poświęcić jeszcze wiele treningów na nauczenie zawodników swojej filozofii gry.

Onet.pl: Legia niespodziewanie straciła punkty z Jagiellonią

Legia Warszawa zremisowała z Jagiellonią Białystok 1:1 (1:0) w sobotnim meczu pierwszej kolejki LOTTO Ekstraklasy. W pierwszej połowie mistrzowie Polski zdecydowanie dominowali na boisku, a ukoronowaniem ich dobrej gry był gol Michaiła Aleksandrowa. W drugiej walkę podjęli goście, którzy spokojnie mogli pokusić się o wywiezienie ze stolicy kompletu punktów.

Sport.pl Legia o dwóch twarzach. Mistrzowie Polski remisują z Jagiellonią na inaugurację ligi

W pierwszej połowie szybka, momentami czarująca gra, zwieńczona przepiękną asystą Thibaulta Moulina. W drugiej indywidualne błędy, chaos, panika i czerwona kartka dla strzelca gola Michaiła Aleksandrowa. Legia na inaugurację ekstraklasy zremisowała 1:1 z Jagiellonią Białystok.

Mecz ledwie się zaczął, a Besnik Hasi już miał pretensje do swojego zespołu. Całkiem słuszne, bo legioniści wyjątkowo nonszalancko rozgrywali piłkę na własnej połowie i sami prosili się o kłopoty. Udało się ich uniknąć, tuż przed przerwą strzelić gola, ale zaraz po niej znowu się w nie wpakować - pozwolić Jagiellonii wyrównać i potem dopuszczać ją do kolejnych okazji.

Przegląd Sportowy: Legia wciąż bez wygranej z nowym trenerem. Jaga wywozi remis

Mistrzowie Polski wypuścili z rąk wydawałoby się pewne zwycięstwo i muszą zadowolić się tylko jednym punktem. Z drugiej strony zagrali zdecydowanie lepiej, niż w Superpucharze. Jagiellonia po katastrofalnej pierwszej połowie, po przerwie wróciła do gry i do końca walczyła o wygraną. Skończyło się remisem, sprawiedliwym, choć bramek mogło być więcej. Szczególnie w drugiej części spotkania nikt nie mógł narzekać na nudę.

Weszło: Jak skutecznie spaprać sobie życie? Na 90-minutowy wykład zaprosiła Legia Warszawa

Wyobraź sobie, że jesteś w sytuacji, w której wszystko – absolutnie wszystko – zależy od ciebie. Panoszysz się po całym boisku, tak w zasadzie robisz, co chcesz. Pal licho, że twój rywal nie wyściubia nosa poza swoją połowę. On specjalnie nie protestuje, gdy wchodzisz w jego pole karne. To, że nie wygrywasz kilkoma bramkami jest efektem wyłącznie twojej nieskuteczności. Sam Prijović spokojnie mógł w tym meczu pokusić się o hat-tricka.

Tak czy inaczej – tłamsisz. Twojego rywala nie ma. Są koszulki snujące się po boisku, niepotrafiące oddać celnego strzału. Masz pełne prawo myśleć, że już się nie odgryzie. Czujesz się, jakbyś trafił ze swoją ekipą zakapiorów na ustawkę, a zamiast prawdziwego przeciwnika przyszła banda gimnazjalistów szukająca pokemonów. I wtedy…

I wtedy dajesz się zaskoczyć najprostszym z możliwych środków.









REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.