Prijović: Nikogo się nie boimy
- Będziemy grali w Europie również na wiosnę. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ w Lidze Mistrzów rywalizowaliśmy w trudnej grupie. Zasłużyliśmy sobie na ten awans. Przed spotkaniem powiedziałem, że każdy z nas będzie musiał wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Myślę, że dzisiaj wszyscy zostawiliśmy na boisku swoje serca. Dobre drużyny potrafią utrzymać skromne prowadzenie przez większość część meczu - mówi Aleksandar Prijović.
- Miałem dwie dobre sytuacje na zdobycia gola. Za pierwszym razem sędzia odgwizdał spalonego, lecz nie wiem jeszcze czy słusznie. Potem mogłem poczuć się rozczarowany, kiedy trafiłem tylko w boczną siatkę. Ale teraz nie jest to najważniejsze, ponieważ zanotowałem ważną asystę przy golu Guilherme, chociaż na pierwszym miejscu zawsze będzie drużyna - dodał napastnik.
- Bardzo ważne było dla nas pierwsze kilkanaście minut drugiej połowy. Chcieliśmy nie stracić w tym okresie bramki. Potem mieliśmy kilka dobrych okazji, aby przesądzić losy spotkania. Finalnie myślę, że zasłużyliśmy na wygraną nad Sportingiem. Portugalczycy byli faworytami, ale my się nie przestraszyliśmy i graliśmy swoją grę. Prezentując taki poziom możemy pokonać każdego - zakończył "Prijo".
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa powiedzieli o meczu wypowiedzi pomeczowe Sporting Lizbona Liga Mistrzów Aleksandar Prijović