Warka: Siła i taktyka
Wtorkowy poranek w Warce stał pod znakiem budowania mocy. Legioniści na boisku stawili się o godzinie 10, ale przez pierwsze 60 minut ćwiczyli pod specjalnym namiotem. Trenerzy przygotowali w nim kilkanaście stanowisk, na których wykorzystane były piłki lekarskie, maty, sztangi i gumy. Pierwszy raz z zespołem trenował Jose Kante.
Fotoreportaż z treningu - 30 zdjęć Woytka
- Dziś 45. urodziny obchodzi nasz przereklamowany bramkarz - żartował "Kuchy" w stronę dziennikarzy. - Wiek to tylko liczba, a poza tym po trzydziestce obchodzę już tylko imieniny - dodał z uśmiechem solenizant. Bramkarze, choć trenowali osobno, nie mieli taryfy ulgowej. W prażącym słońcu Krzysztof Dowhań zaserwował im mocne ćwiczenia z gumami i piłkami lekarskimi. Po 45 minutach szkoleniowiec zapowiedział, że za chwilę nastąpi koniec tej najprzyjemniejszej części zajęć. - Najprzyjemniejszej chyba dla trenera! - szybko zripostował Radosław Cierzniak.
Zawodnicy z pola opuścili siłownię, ale wcale nie czekały na nich piłki, a kolejne przyrządy ćwiczeń wytrzymałościowych - tyczki, ciężarki, piłki lekarskie. Przez 20 minut w trzech grupach cała drużyna wykonywała przebieżki z ich wykorzystaniem.
Dopiero ostatnie 30 minut blisko dwugodzinnych zajęć poświęcone zostało aspektom czysto piłkarskim. Trenerzy podzielili zawodników na dwie drużyny i rozpoczęła się praca nad taktyką. Dean Klafurić długo i dokładnie instruował podopiecznych, jak mają zachowywać się w poszczególnych formacjach w konkretnych sytuacjach meczowych. Chorwacki szkoleniowiec ćwiczył te elementy na systemie z dwoma napastnikami.
W treningu siłowym nie wziął udziału Domagoj Antolić, który ma lekki uraz, ale pojawił się na ostatnią część zajęć.
Druga sesja treningowa odbędzie się dopiero o godzinie 19:15, ponieważ sztab pozwolił drużynie obejrzeć mecz Polska - Senegal.
Fotoreportaż z treningu - 30 zdjęć Woytka
fot. Woytek / Legionisci.com