Kołodziejczyk: Liczyłem na trzypunktowe zwycięstwo

Daniel Kołodziejczyk (trener Legii): Szczerze powiedziawszy liczyłem w tym spotkaniu na pewne zwycięstwo za trzy punkty, co najwyżej z jednym setem nie po naszej myśli. Niestety, nie wyszły nam aż dwa – pierwszy i czwarty. Nasza dekoncentracja, zwłaszcza w początkowych fazach wspomnianych setów, spowodowała, że przeciwnicy wypracowali sobie przewagę, której nie oddali już do końca.
Ponadto trzeba dodać, że w czwartym secie nie mieliśmy ani atutu przyjęcia ani kończącego ataku na trudnej piłce. Atakujący olsztyńskiej drużyny mocno odrzucał nas od siatki – stąd niestety tak długa seria przy jego zagrywce i spora przewaga punktowa rywali. Próbowałem praktycznie wszystkiego – jednej, drugiej, trzeciej zmiany, przerw na żądanie... Nic to jednak nie dawało. Przeciwnicy zepsuli dopiero szóstą czy siódmą zagrywkę, a wtedy nie byliśmy już w stanie „odkręcić” wyniku, choć w pewnym momencie przewaga rywali względem nas stopniała do zaledwie trzech punktów.

Na szczęście tie-break należał do nas. Nie spuściliśmy głów. Widać było walkę na boisku, w której bardzo pomogli nam kibice swym żywiołowym dopingiem. Dzięki niemu złapaliśmy odpowiedni rytm. W kluczowych momentach przytrzymywaliśmy oponentów blokiem i dobrze zagrywaliśmy. Choć zainkasowaliśmy jedynie dwa punkty, to należy podkreślić, że zasługiwaliśmy na zwycięstwo.

Niebawem czeka nas pojedynek z Metrem Warszawa. Jako w sumie wychowanek Metra wespół z zawodnikami: Maćkiem Stępniem, Igorem Stelmaszczykiem i Kamilem Szewczykiem będziemy próbowali pokazać się z jak najlepszej strony przed grupą kibiców, którzy będą wspierać Metro. Mam nadzieję, że mają nas jeszcze w swojej pamięci, aczkolwiek obecnie walczymy o punkty dla Legii.