Cierzniak: Mamy cele do zrealizowania
- Widziałem jak dziś chłopaki biegali. Słyszałem plotki, że było ciężej niż wczoraj, a przecież wczoraj też nie było łatwo, ale w sumie po to tutaj przyjechaliśmy. Wszyscy są świadomi tego, jakie mamy cele w tym sezonie, więc absolutnie nikt nie narzeka - są uśmiechy, są żarty. Nasz tryb dnia to wstać, zjeść, trening i spać - mówi po pierwszych treningach Radosław Cierzniak.
- Mamy przyjemne warunki do treningów. Jest dużo słońca, dobre boiska i przyjechała z nami pani, która przyrządza nasze ulubione potrawy. Myślę, że wszystko jest na najwyższym poziomie. Nasza regeneracja polega przede wszystkim na odpowiednim odżywianiu się i śnie. Jak tylko możemy złapać kilka minut snu, to wykorzystujemy taką okazją. Bardzo podoba mi się świadomość w tym zakresie u wszystkich u chłopaków - duży plus dla całego zespołu - dodaje bramkarz.
- Jako bramkarze pracujemy na grą nogami i na przedpolu, bo w tych elementach jest dużo do poprawy. Trener wymaga od nas dokładnej gry nogami. Ja bardzo lubię ten element, więc to jest czysta przyjemność - opowiada Cierzniak.
Cierzniak rywalizuje o miejsce w składzie z Radosławem Majeckim i Cezarym Misztą.
- Myślę, że mógłbym być ojcem Czarka, ale to jest naturalne, że przychodzą młodzi, a powoli ci starsi kończą. To bardzo dobre dla niego. Może się od nas uczyć, podpatrywać mnie i drugiego Radzia. Na pewno pomoże mu to w przyszłości. Czy brakuje obecności Arka Malarza? Nie chciałbym się odnosić do tego. Nie jest to łatwa sytuacja dla nas wszystkich, ale myślę, że musimy zostawić to co jest z tyłu. Mamy cele do zrealizowania - mistrzostwo Polski, Puchar Polski i awans do europejskich pucharów. Na tym musimy się skupić i tyle - uważa Cierzniak.
