fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Stano: Jesteśmy lepszą drużyną niż wcześniej

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Widzę w naszym zespole jakość i dobre nastawienie. Ufam swoim chłopcom i mam nadzieję, że pokażemy te cechy na boisku. Trzeba docenić jednak Legię, która dobrze punktuje. Może nie gra tak widowiskowo, ale potrafi zdobywać te punkty. Trzeba szanować przeciwnika, lecz jesteśmy dobrze przygotowani. Niech wygra lepszy! - mówi przed ligowo-pucharowym dwumeczem z Legią trener Wisły Płock, Pavol Stano.

O piątkowym meczu ligowym

- Musimy wygrać mecz, żeby znów nie czuć niedosytu. Z Jagiellonią nie udało nam się zwyciężyć, ale uważamy że dobrze zagraliśmy w tym spotkaniu. Poświęciliśmy godziny na analizie tego meczu i widzieliśmy dużo fajnych momentów. Spełniliśmy wszystko co chcieliśmy, zabrakło jedynie drugiej bramki. Mecze zaczyna się zawsze z konkretnym zamiarem i w jego trakcie ewentualnie modyfikujesz ustawienia. Było widać, że trener Jagiellonii po przerwie tak zrobił i grali bardziej ryzykownie. To kreowało nam dogodne kontrataki, z których, przy lepszym rozwiązaniu, mogły paść gole. Zabrakło jednak tej kropki nad i. Szkoda też, że po raz kolejny straciliśmy gola w niefortunnej sytuacji. Ale taka jest piłka, zawsze musisz strzelić więcej niż stracisz. Będę się cieszyć jak uda nam się przypieczętować nasz styl efektowną wygraną z Legią. Na boisku musimy pracować, nie patrzyć za siebie. Jesteśmy lepszą drużyną niż wcześniej i na tym musimy postawić nasz optymizm.



- Nie chcielibyśmy już tracić bramek po rykoszetach czy przypadkowych sytuacjach. Ten zespół pracuje na to, by nie tracić bramek i unikać sytuacji bramkowych. Są momenty, kiedy ciężko zareagować na takie piłki. Może będzie czas, że obróci się to na naszą korzyść.

- Staram się utrzymać na ziemi i zachować pokorę w sobie. Musimy szanować jakość przeciwnika i u mnie to idzie w parze. Nie boję się przemotywowania. Siedzę teraz spokojnie, bo wszystko będzie się decydować na boisku.

- Mimo dobrej dyspozycji środka pola nie możemy być spokojni o wynik. Zawsze są momenty w spotkaniu, które trzeba opanować. Nieraz przeciwnik stworzy sobie jedną czy dwie sytuację i strzela z tego bramki. Cieszę się, że są w dobrej dyspozycji, pracują na wysokich obrotach. Trzymam za nich kciuki, aby pokazali to na boisku.

- Nie widzę większej różnicy w spotkaniach z lepszymi, a teoretycznie gorszymi zespołami. Każdy mecz ma swoją historię. Niekiedy człowiek bardziej się cieszy ze zwycięstwa z drużyną z dołu tabeli. Muszę jednak przyznać, że są zespoły wysoko usytuowane i przyjemnie jest z nimi zwyciężyć.

- Decyzja co do Steva Kapuadiego jest jasna. Odrzucono nasze odwołanie i nie może zagrać w tym meczu. Wielka szkoda, bo uważam, że nie zasłużył na trzy mecze zawieszenia. Niestety musimy z tym żyć, pogodzić się i tyle. W meczu Pucharu Polski będzie jednak mógł zagrać.

O wtorkowym meczu w Pucharze Polski

- Jeśli wygramy mecz ligowy, to łatwiej będzie nam przystąpić do tego pucharowego. Ale działa to też w drugą stronę. To też siedzi bardziej w podświadomości, niż jest regułą. Przy tych rotacjach, jakie zespoły robią to będą to inne drużyny z ambicją do zwycięstwa. Każdy będzie walczył o punkty i awans.

- Priorytetem jest awans, a nie sprawdzanie poszczególnych zawodników. My chcemy dostać się jak najdalej i będziemy próbować. A zmiany w meczach pucharu nie polegają na tym, że zawodnicy są słabsi, tylko że mają taką samą jakość i dobrze pracują na szansę, Jest to możliwość sprawdzenia, ale bez straty jakości.

- Korekty i zmiany po pierwszym meczy będą na pewno. Analitycy i tak pracują już nad następnym przeciwnikiem, nie skupiają się tylko na Legii. Teraz będą mieli mniej czasu przez dodatkowy mecz, ale dadzą radę.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.