fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Nikolić: Legia zasługuje na europejskie puchary

Maciej Frydrych, źródło: Przegląd Sportowy

- W ostatnim sezonie legioniści nie grali w Europie, więc kibice oczekują awansu. Z pewnością dwumecz dla Wojskowych nie będzie prosty, ale klub jest spragniony zwycięstw — mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego były piłkarz między innymi Legii Warszawa Nemanja Nikolić.

W czwartek Legia rozpocznie eliminacje do Ligi Konferencji. Na początek zmierzy się z kazachskim zespołem Ordabasy Szymkent. Czy uważa pan, że takie aspekty jak wysokie temperatury, wilgotność czy długa podróż wpływają na grę piłkarzy?
- W Kazachstanie nigdy nie grałem, ale spędziłem ponad trzy lata w USA, gdzie każdy z tych aspektów towarzyszył mi co tydzień. Przykładowo: kiedy graliśmy w Kolorado, nigdy nie było łatwo, a tydzień później lecieliśmy do Los Angeles, gdzie był upał 35 stopni Celsjusza. Do tego dochodziły dalekie podróże. Kilka klubów, jak Portland Timbers, New England Revolution czy Seattle Sounders, rywalizowały na sztucznej nawierzchni. Takie rzeczy nie będą problemem, jeżeli masz dobrą mentalność. Legia już w momencie wylosowania drużyny z Kazachstanu wiedziała, że czeka ją trudna i daleka wyprawa. Do takich meczów jak ten nie można zacząć się przygotowywać tylko dwa dni wcześniej, potrzeba więcej czasu. Jeżeli jesteś profesjonalistą, powinieneś się dostosować. Nigdy nie lubiłem wymówek, tym bardziej jeżeli występujesz w takim klubie jak Legia. Każdy wymaga od ciebie awansu, więc musisz być gotowy na walkę.



Czy Legia da sobie radę w Kazachstanie?
- Teraz wiele drużyn jest w stanie zaskoczyć teoretycznych faworytów. Niektórym się wydaje, że mecze przeciwko zespołom kazachskim to łatwa przeprawa, strzelisz kilka goli i bez problemu awansujesz. Tak nie jest, bo kilka razy rywalizowałem z teoretycznie gorszymi przeciwnikami. W ostatnim sezonie legioniści nie grali w Europie, więc kibice oczekują awansu. Z pewnością dwumecz dla Wojskowych nie będzie prosty, ale klub jest spragniony zwycięstw. Trzymam kciuki, bo Legia zasługuje na europejskie puchary. Mówię o kibicach, klubie i zawodnikach.

Jak pan wspomina pierwsze rundy eliminacyjne do europejskich pucharów?
- Żeby awansować do fazy grupowej, trzeba mieć nieco szczęścia w losowaniu w eliminacjach. Na papierze Legia, najczęściej, jest mocniejszą drużyną od przeciwnika. Mieliśmy tak w sezonie 2015/16 i rok później. Ostatecznie okazuje się, że te spotkania nigdy nie są łatwe. Kiedy przyszedłem do Legii – za pierwszym razem rywalizowaliśmy z rumuńskim Botosani, albańskim Kukësi i ukraińską Zorią Ługańsk. Udało nam się wygrać każde z tych spotkań, ale pamiętam, że mecz w Albanii został przerwany, bo Ondrej Duda dostał kamieniem w głowę. Skończyło się walkowerem dla nas.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.