fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Bez taryfy ulgowej

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W czwartek pogrążona w kryzysie Legia zmierzy się w Pucharze Polski z GKS-em Tychy. Pierwszoligowiec liczy na wykorzystanie słabszej formy stołecznego klubu i sprawienie niemałej niespodzianki. Tym bardziej, że drużyna prowadzona przez Dariusza Banasika bardzo dobrze radzi sobie w tym sezonie na własnym stadionie, na którym spodziewany jest komplet publiczności. Legia nie będzie miała marginesu błędu - odpadnięcie z Pucharu Polski na tym etapie będzie bardzo gorzką pigułką do przełknięcia.



Kolejna zawód

Z niecierpliwością oczekujemy na to, aż Legia wróci na właściwe tory. Wydawało się, że może nim być zwycięstwo w Mostarze, ale kilka dni później zmówi mieliśmy powody do zmartwień. Wydawać by się mogło, że wizyta Stali Mielec na Łazienkowskiej to wprost idealny moment na to, aby odgonić demony i przed własną publicznością pokazać się z jak najlepszej strony. Ostatecznie spotkanie z graczami Kamila Kieresia zakończyło się niestety kolejną kompromitacją, co tylko rzuciło nieco inne światło na ostatnią wygraną ze Zrinjskim. Okazuje się, że wygrana w Lidze Konferencji Europy chociaż była cenna, to tylko zakłamała szarą rzeczywistość.

Powtarzalne schematy

Przebieg meczu ze Stalą był bardzo podobny do ostatnich spotkań Legii. Bramki dla przeciwników znów padły po błędach w defensywie, a w formacji ataku brakowało elementu zaskoczenia i stworzenia sobie stuprocentowych okazji strzeleckich. Wydaje się potwierdzać teoria o zbyt dużej rotacji w defensywie, której ewidentnie brakuje stabilizacji. W czwartek więc optymalne zestawienie tej formacji może okazać się kluczowe. Do tej pory trener Kosta Runjaić w krajowym pucharze nie mógł przetestować żadnego rozwiązania. Dla Legii czwartkowy mecz będzie pierwszym w tej edycji Pucharu Polski. W poprzedniej rundzie stołeczny zespół miał wolny los, dzięki czemu mógł skupić się na rywalizacji od 1/16 finału.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Odmieniony GKS

GKS Tychy na zapleczu Ekstraklasy radzi sobie dotychczas bardzo dobrze. Na ten moment może uchodzić za jednego z głównych kandydatów do awansu. W trzynastu rozegranych kolejkach I ligi GKS zdobył 25 punktów i pod tym względem miejsca ustępuje jedynie liderującej Odrze Opole. Co może nie napawać optymizmem przed czwartkowym spotkaniem to fakt, że klub z Tych bardzo dobrze radzi sobie jak na razie na własnym stadionie. W I lidze na pięć meczów u siebie wygrał czterokrotnie, raz zremisował i nie poniósł żadnej przegranej.

Dużą rolę w tak udanej jesieni dla GKS-u ma Dariusz Banasik, który na Łazienkowskiej jest doskonale znany ze swojej pracy z rezerwami Legii, a także z pięcioletniej przygody z Radomiakiem Radom, który prowadził w Ekstraklasie. Szkoleniowiec objął drużynę w kwietniu i poprzedni sezon zakończył na odległej trzynastej pozycji. Niewielu mogło się więc spodziewać, że w nowych rozgrywkach GKS będzie po kilkunastu kolejkach plasował się na podium mając, przynajmniej na papierze, duże nadzieje na awans.

Poza Banasikiem w drużynie GKS-u jest jeszcze piłkarz, który w przeszłości uchodził za wielką nadzieję "Wojskowych", jednak oszałamiającej kariery nie udało mu się zrobić. Mowa tutaj o Patryku Mikicie, na którego często Banasik stawia od pierwszych minut. W tym sezonie Mikita nie zdołał się jednak jeszcze wpisać na listę strzelców. Dziesięć lat temu napastnik zanotował świetny debiut w pierwszej drużynie Legii, zdobywając gola przeciwko Widzewowi Łódź. Potem nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei. Jego statystyki z gry w stołecznym zespole możecie podejrzeć tutaj.

Na co dzień pierwszym bramkarzem GKS-u jest Maciej Kikolski. Zaledwie 19-letni bramkarz ma za sobą grę w rezerwach Legii, jednak pożegnał się z Warszawą przed startem poprzedniego sezonu. Pomimo młodego wieku zawodnik jest ważną postacią klubu. W czwartek spodziewać się jednak można, że nie znajdzie się on nawet na ławce rezerwowych. Jak informuje TVP Sport, Legia uruchomiła specjalną klauzulę w kontrakcie, która zakazuje zawodnikowi gry przeciwko stołecznemu klubowi. Wobec takiego obrotu spraw, między słupkami stanie najprawdopodobniej Adrian Kostrzewski. Piłkarz zagrał również w poprzedniej rundzie Pucharu Polski.

Miejsce po ostatniej kolejce2Najlepszy strzelecDaniel Rumin (14/4)Ostatni mecz1-0 Zagłębie SosnowiecOstatni przeciwko Legii0-4 (sezon 82/83, 1/16 finału Pucharu Polski)



Lepsi od Wisły

W tym sezonie GKS pokonał już jeden szczebel w Pucharze Polski. W poprzedniej rundzie podopieczni Dariusza Banasika wyeliminowali grającą do niedawna w Ekstraklasie Wisłę Płock. Pod koniec września GKS pewnie pokonał płocczan na swoim stadionie, wygrywając aż 3-1. Wówczas jedną z bramek strzelił Daniel Rumin, który z czterema trafieniami na koncie jest najskuteczniejszym piłkarzem w tym sezonie w barwach klubu z Tych. Co ciekawe, pucharowe starcie z Wisłą miało miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak obydwa kluby spotkały się ze sobą w lidze. W meczu rozegranym w Płocku górą byli jednak wówczas gospodarze, którzy zwyciężyli 4-1. To tylko potwierdza, że na swoim stadionie GKS uchodzi za drużynę zdecydowanie mocniejszą niż na wyjazdach.

W czwartkowym spotkaniu na stadionie w Tychach zapowiadany jest rekord frekwencji. Klub od dłuższego czasu mocno promuje mecz z Legią. Na trybunach spodziewanych jest ponad 11 tysięcy kibiców. Nic jednak dziwnego, ponieważ starcie z zespołem tej klasy nie zdarza się tam często. Ostatni raz Legia gościła w Tychach we wrześniu 1982 roku. Wówczas wygrała ona z gospodarzami pewnie 4-0. Było to zarazem ostatnie oficjalne spotkanie pomiędzy tymi zespołami.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę natomiast mecze nieoficjalne, to nie będziemy musieli sięgać pamięcią aż tak daleko. Wystarczy przypomnieć sobie sparing z grudnia ubiegłego roku. Podczas swojego pierwszego meczu w ramach przygotowań do rundy wiosennej, gracze Kosty Runjaicia wygrali 3-1.

Gdzie obejrzeć?

Spotkanie Legii z GKS-em Tychy rozpocznie się w czwartek o godzinie 21:00. Transmisję będzie można zobaczyć na Polsacie Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Jakim składem?

W dzisiejszym meczu nie będzie mógł wystąpić Yuri Ribeiro, który został zawieszony na 4 mecze po finale Pucharu Polski. W związku z tym trener Kosta Runjaić ponownie będzie musiał dokonać roszad w defensywie. Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach oraz w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.