Maciej Rosołek - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Rosołek: Krytyka? Jest, jak jest

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com / TVP Sport

- Dobrze, że ten dzisiejszy gol dał nam chociaż jeden punkt. Inaczej nie miałby on znaczenia, a tak przynajmniej mamy o punkt więcej. Bramka cieszy, tym bardziej, że w tym sezonie nie zdobywam ich tyle, ile bym chciał. Od czegoś jednak trzeba zacząć, przyda mi się ten gol. Co do krytyki? Jest, jak jest - powiedział po remisie z Puszczą Niepołomice napastnik Legii, Maciej Rosołek.



- Nie przejmuję się jakoś bardzo tą krytyką. Po to gram i trenuję, by dawać jak najwięcej drużynie. Cieszę się, że dziś dołożyłem od siebie jakąś liczbę.

- Czemu w tym sezonie zdecydowanie lepiej gramy po przerwach, a często słabo przed? Ciężkie pytanie. Pierwsze połowy różnią się od drugich. Może nie jest to konkretna odpowiedź, ale pierwsze połowy są od tego, by trochę wybadać przeciwnika. Dziś w pierwszej części nie mieliśmy może wielu klarownych sytuacji, ale mieliśmy np. wiele rzutów rożnych, a pracujemy dużo, by wykorzystywać te elementy. Szczególnie w Ekstraklasie. Gdy drużyny bronią się przeciwko nam tak, jak dziś Puszcza, to wtedy jednym z prostszych sposobów na zdobycie gola są stałe fragmenty gry. Szczególnie w pierwszej połowie mogliśmy jeden z nich przełożyć na bramkę. Ale naprawdę ciężko mi odpowiedzieć, czemu to tak wygląda. Może to tylko zbieg okoliczności, bo na pewno na obie części wychodzimy z takim samym nastawieniem. Wiadomo, że jak po pierwszej połowie przegrywamy, to w drugiej bardziej rzucimy się na przeciwnika i udaje się zdobywać bramki. To nie jest jednak rozwiązanie do wykorzystania od początku gry, bo byłoby to głupotą.

- Nasza gra ogólnie nie była zła. Tak jak powiedziałem, mieliśmy kilka stałych fragmentów, również sytuację, gdy zawodnicy Puszczy blokowali nasze strzały w polu karnym. Kilka z nich było stuprocentowych. Nie można powiedzieć więc, że zagraliśmy słaby mecz. Nie był może wyśmienity, ale na pewno też nie słaby. Nie ma zadowolenia, euforii, ale również załamania i smutku. Śmiejąc się trochę, można powiedzieć, że odrobiliśmy jeden punkt do lidera.

- Musimy wygrywać następne mecze w Ekstraklasie. Nasze tygodnie są teraz krótkie, gdy gramy w Europie. W czwartek gramy bardzo ważny mecz i na nim się teraz skupiamy.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.