Patryk Małecki - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Wisła Kraków przed meczem z Legią

Jeleń, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Już o godzinie 18:00 legioniści zagrają w swoim pierwszym meczu rundy finałowej. Zespół Jacka Magiery od razu został rzucony na głęboką wodę, bo do stolicy przyjeżdża jeden z największych rywali Legii w historii ligowych zmagań. Zobaczcie jak przed dzisiejszym starciem wygląda Wisła Kraków.

Forma:
Naprawdę niezła. Krakowiacy w miarę upływu czasu zaczęli poczynać sobie coraz pewniej i rywale przy okazji starcia z "Białą Gwiazdą" mieli prawo mieć sporo obaw. Od swojej ostatniej porażki z Legią pokonali Wisłę Płock, Termalikę i Zagłębie, zremisowali z Lechem Poznań, będącym jednym z głównych kandydatów do tytułu. Wszystko to wyglądało nieźle, aż nagle przyszedł wspomniany moment i w ostatnim meczu rundy zasadniczej, wiślacy w kompromitującym stylu przegrali z Górnikiem Łęczna 1-3. O tym czy był to wypadek przy pracy czy początek obniżki formy przekonamy się już dzisiejszego wieczora.

Ostatnie pięć meczów Wisły:
Wisła Kraków 3-2 Wisła Płock
Wisła Kraków 0-0 Lech Poznań
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2-3 Wisła Kraków
Wisła Kraków 1-0 Zagłębie Lubin
Górnik Łęczna 3-1 Wisła Kraków

Wisła przeciwko Legii:
Od ostatniego starcia wiele się nie zmieniło. W lidze „Biała Gwiazda” z „Wojskowymi” mierzyła się 148 razy i – niestety dla naszego klubu – może pochwalić się korzystnym rezultatem tych potyczek. Wiślacy wygrali z Legią 56 razy, zremisowali 39, a 53-krotnie z tej konfrontacji zwycięsko wychodzili legioniści, jak zresztą przy okazji naszej potyczki z 12 marca, kiedy za sprawą gola Miro Radovicia legioniści zwyciężyli 1-0. 3 lata temu w rundzie finałowej, Legia Warszawa zlała wiślaków aż 5-0, mało tego, w historii tej rundy "Wojskowi" za każdym razem pokonywali zespół z Krakowa. Nie ukrywamy, że liczymy na podtrzymanie tej zacnej świeckiej tradycji.

Cele rundę finałową
Spokojnie dotrwać do końca. Szanse Wisły na udział w pucharach europejskich są niewielkie - o mistrzostwie nawet nie wspominając - ponieważ w chwili obecnej krakowiacy do miejsca dającego udział w eliminacjach tracą 8 punktów. Mogą w prawdzie liczyć na wygranie przez Lecha Pucharu Polski, bo wówczas również 4 miejsce byłoby premiowane grą w Europie, ale nie poprawia to zbytnio sytuacji "Białej Gwiazdy, bo do odrobienia straty potrzebowaliby zaledwie jednego punktu mniej. Nie oznacza to jednak, że nasi dzisiejsi przeciwnicy złożą broń. Wprost przeciwnie, wiślacy z pewnością będą szarpali się o każdy punkt, chcąc udowodnić wszystkim wokół, że nie znaleźli się w tej grupie przez przypadek. Pierwsza ich szansa do wykazania się będzie na Łazienkowskiej. I z pewnością żadnego krakusa nie trzeba do niej specjalnie motywować.

Największa gwiazda:
Patryk Małecki. Choć w ostatnich kolejkach trochę przygasł, to nadal jest prawdziwym motorem napędowym zespołu z Krakowa. Kiedy ostatnio mierzył się z Legią miał 6 bramek i 3 asysty w 23 meczach, teraz po 5 spotkaniach dorzucił jeszcze jedno trafienie. Trzeba "Małemu" oddać, że jak na pomocnika Ekstraklasy to i tak niezły rezultat. Dla porównania żywa legenda klubu z Reymonta, Paweł Brożek, w 25 meczach piłkę do siatki posłał zaledwie 5-krotnie.

Głos przed meczem:
- Myślę, że dla każdego piłkarza gra z taką drużyną to ważne wydarzenie. Chcemy dla Legii być groźniejsi niż podczas ostatniego spotkania. Wierzę, że uda nam się postawić im jeszcze bardziej, niż w trakcie marcowego starcia w Warszawie. Dla mnie każde kolejne spotkanie jest finałem - powiedział Arkadiusz Głowacki serwisowi wisla.krakow.pl.

- Jesteśmy coraz bardziej pewni siebie, coraz bardziej świadomi swoich atutów i zespołowości. Przekonaliśmy się, że to może być naszą siłą i możemy na tym bazować. Lubię podchodzić do każdego meczu osobno. Wolę powiedzieć sobie, że to jest najważniejsze spotkanie i wyciągnąć z niego jak najwięcej. Może będziemy usatysfakcjonowani z remisu, może uda nam się wygrać. Musimy zrobić coś, żeby wypaść jak najlepiej. Pamiętam ostatnie starcie przy Łazienkowskiej. Reszta się nie liczy. To jest najważniejsze spotkanie i sądzę, że nie ma sensu zastanawiać się, czy mamy lepszą, czy gorszą serię. Będziemy na nowo pisać historię - zakończył kapitan "Białej Gwiazdy".

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.