REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Górnikiem

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po wygranej 2-1 w Zabrzu i porażce Pogoni we Wrocławiu legioniści umocnili się na pozycji lidera. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami, jakie wystawiliśmy warszawiakom za mecz na Śląsku.

Luquinhas - Bezkonkurencyjnie najlepszy piłkarz na boisku, w tym momencie wciąga polską ligę nosem. Od podania Brazylijczyka do Juranovicia rozpoczęła się akcja bramkowa z 4. minuty. Od początku był bardzo zwinny, aktywny oraz świetnie utrzymywał się na nogach. Z ogromną łatwością i gracją mijał następnych rywali. Przerasta naszą ligę, co pokazuje fakt jak rywale atakują jego nogi. W aktualnym sezonie w 16 spotkaniach, przeciwnicy nieprzepisowo zatrzymywali go aż 62 razy. W 82. minucie zachował się bardzo mądrze, zmylił rywali i zanotował asystę przy bramce Kostorza. Zbiegł z boiska w 87. minucie. Asysta, kluczowe podanie na - kolejny świetny mecz w jego wykonaniu!

Josip Juranović - W 4. minucie wypatrzył Kapustkę, który po chwili pokonał Chudego. Świetna asysta Chorwata. Ma w nogach gaz i kilka razu prezentował go w sobotni wieczór. Bardzo często był pod grą oraz chętnie wyprowadzał futbolówkę do przodu. Dodajmy również, że nie zapominał o częstym wspieraniu defensywy. Wygrał aż sześć na osiem pojedynków (75%). Cieszy oko jego dobra forma!

Bartosz Kapustka - W 4. minucie stanął oko w oko z Chudym i lekkim strzałem wślizgiem po ziemi pokonał bramkarza Górnika. Kilka minut później ponownie miał niezłą okazję, jednak bliższego słupka świetnie pilnował bramkarz gospodarzy. Kilka razy grał szybko i celnie do kolegów z drużyny. Wyrasta na lidera w naszej drużynie, o czym mówiło się już po zgrupowaniu w Dubaju, jednak teraz częściej widać to na placu gry.

Artem Szabanow - W 71. minucie pewnie, agresywnie, lecz czysto przerwał atak zabrzan. Gdyby nie Ukrainiec byłoby bardzo groźnie. Dziesięć później świetnie wślizgiem zablokował dośrodkowanie rywali. Zanotował aż cztery udane odbiory oraz wygrał aż 16 z 20 pojedynków (80%). Jest pewny oraz nie boi się twardej gry. Póki co notuje dobre wejście do zespołu, kolejny udany mecz w jego wykonaniu.

Artur Boruc - Wybronił kilka niegroźnych strzałów zabrzan, a w doliczonym czasie gry popisał się świetną paradą. W swoim stylu zdołał zatrzymać strzał rywala z bliskiej odległości. Podczas spotkania zanotował jedno nieudane wybicie, jednak nie skutkowało ono groźnym atakiem przeciwników.

Filip Mladenović - W 3. minucie nieźle uderzył z rzutu wolnego, jednak skuteczną interwencją popisał się golkiper zabrzan. Po kwadransie gry fenomenalnie wyczyścił sytuację w naszym polu karnym. W 54. minucie świetnie, w ostatniej chwili zablokował uderzenie Sobczyka. Przydarzały mu się błędy i niecelne zagrania, kiedy nie był atakowany lub "babole" w przyjęciu. Przeciętne spotkanie w wykonaniu Serba, jednak były dobre momenty.

Mateusz Wieteska - Nie można się przyczepić do jego postawy. Nie zdarzały mu się błędy, raczej był pewny w swoich interwencjach. W końcówce skutecznie uprzedził rywala i przeszkodził mu w pokonaniu Boruca. Interwencja spowolniła lot futbolówki i ułatwiła zadanie naszemu golkiperowi. Zwyciężał w 11 z 14 pojedynków (79%). Jeden z jego lepszych meczów w ostatnim czasie, oby powoli wracał do formy.

Andre Martins - Kilkakrotnie nieźle swoimi podaniami napędzał nasze ataki. Parę razy bardzo skutecznie przeszkadzał przeciwnikom i zabierał im futbolówkę. Jest pewnym ogniwem w środku pola. Zszedł z murawy w 55. minucie.

Bartosz Slisz - Na pewno nie zawiódł, lecz stać go na więcej. Kilkakrotnie biernie atakował rywali, jednak większość razy nie pozwalał przeciwnikom przedzierać się na połowę „Wojskowych”. Czasami nie radził sobie w nieco szybszej grze. Zszedł z murawy w 69. minucie.

Artur Jędrzejczyk - Zdarzyło nam się pisać, że bezmyślnie gra bardzo agresywnie. W Zabrzu „Jędza” w swoim stylu sfaulował rywala w polu bramkowym, po czym niepotrzebnie wymachiwał rękami. Górnik złapał wyrównanie wykorzystując rzut karny. Niestety źle zakończył rok 2020 oraz niedobrze wszedł w aktualny. Słabo prezentuje się na murawie, nie jest pewnym ogniwem bloku defensywnego. Wygrał tylko cztery z ośmiu pojedynków (50%).

Rafael Lopes - W 32. minucie miał szansę oddać niezły strzał, lecz źle złożył się do woleja i błędnie trafił w futbolówkę. Niestety, ale się nie popisał. Po ostatnim spotkaniu go chwaliliśmy, jednak tym razem więcej wiatru z przodu robił młody Kostorz. Tym razem na pewno nie wpisał się w łaski kibiców oraz trenera Michniewicza. Zszedł z murawy po pierwszej połowie.

Zmiennicy

Ernest Muci - Wszedł na boisko po pierwszej części gry. Był to debiut z "eLką" na piersi dla 19-latka, jednak nie pokazał za wiele. Zwykły mecz, czekamy na prawdziwy sprawdzian.

Kacper Kostorz - Na murawie zmienił Andre Martinsa. W 82. minucie z „chłodną głową” wykończył akcję legionistów, zapewniając nam zwycięstwo. Asystę zaliczył Luquinhas, a warto przypomnieć, że tydzień wcześniej to "Kosti" zanotował kluczowe podanie do swojego brazylijskiego kolegi. Napawa optymizmem dobra postawa młodego snajpera.

Walerian Gwilia - Wszedł na plac gry w 69. minucie. Od Gruzina rozpoczęła się akcja bramkowa. Wykonał dobrą robotę, po czym zagrał do „Luqiego”, a ten asystował przy trafieniu Kostorza. Ciężko pracował na murawie. Była to dobra zmiana w jego wykonaniu.

Paweł Wszołek - Wszedł na murawę w 87. minucie. Grał za krótko, aby ocenić.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.