fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Legia chce przełamać niemoc po stałych fragmentach gry

Woytek, źródło: Legionisci.com

"Wojskowi" jako jedyna drużyna w Ekstraklasie nie zdobyła jeszcze bramki po stałym fragmencie gry. W przerwie zimowej przeprowadziliśmy szczegółową analizę rzutów rożnych, które w tym sezonie wykonali piłkarze Kosty Runjaicia. Szkoleniowiec stołecznej drużyny zdaje sobie sprawę z tego, że te statystyki bardzo denerwują kibiców.

- Ta statystyka nie tylko frustrowała kibiców, ale również nas. Zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy poprawić stałe fragmenty gry w ofensywie. Dyskutujemy na ten temat i prezentujemy drużynie analizy. Na treningach dużo nad tym pracowaliśmy, wypracowywaliśmy automatyzmy - mówił na zakończenie zgrupowania niemiecki trener.



Podczas obozu w Turcji kilka treningów było poświęconych różnym wariantom rozegrania rzutów rożnych. Ćwiczono także dośrodkowania z rzutów wolnych i wznowienia z autu. Były ćwiczenia "na sucho", były także warianty z obrońcami drużyny przeciwnej. Kosta Runjaić zwraca jednak uwagę na to, że statystyki nie zawsze odzwierciedlają końcowe wyniki czy pozycję w tabeli.

- Znamy także inne statystyki, w których jesteśmy w pierwszej trójce ligi, na przykład pod względem ilości rzutów wolnych, strzałów na bramkę i dośrodkowań. W statystyce posiadania piłki jesteśmy na pierwszym miejscu, a przy intensywnym pressingu i strzałach na naszą bramkę zajmujemy drugie miejsce. To pokazuje, ze statystyki to nie wszystko, ale to ważny temat. Każda drużyna ma swoje słabości, a u nas w tym roku są to rzuty rożne. Pracujemy nad tym. Dzięki stałym fragmentom gry można dużo zyskać. Uważam, że determinacja energia i sposób myślenia o tym jak ważny to element, ma bardzo duże znaczenie - tłumaczy Runjaić.

O tym jak będą wyglądały rzuty wolne i rożne w wykonaniu Legii w największym stopniu będą decydowali Josue, Jergen Elitim i Bartosz Kapustka. W ostatnim sparingu Legia zdobyła dwie bramki po rozegraniu ze stojącej piłki. W meczu ze Stalą Rzeszów Josue dobrze dograł w pole karne do Ernesta Muciego, który trafił do siatki. Następnie po dośrodkowaniu "Kapiego" z rzutu rożnego główkował Tomas Pekhart, a akcję przy dalszym słupku skutecznie zamknął Yuri Ribeiro.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.