Michał Aleksandrowicz i Robert Chabelski - fot. Gacek
REKLAMA

Michał Aleksandrowicz : Play-off to minimum!

Marta - Wiadomość archiwalna

- W tym sezonie nie ma specjalnego ciśnienia na awans. Wszystko ma być realizowane krok po kroku. Jak się uda w tym, to fajnie, jak nie to może w następnym sezonie. Jeśli chodzi o aspekty typowo sportowe, to na pewno w 1 lidze jest więcej poukładanej gry, nie ma takiego biegania od kosza do kosza jak w 2 lidze - mówi w pierwszej rozmowie po podpisaniu kontraktu z Legią Aleksandrowicz.

Michał witamy w Legii! Jak to się stało ze zostałeś zawodnikiem stołecznej drużyny?
Michał Aleksandrowicz: - Zadzwonił do mnie trener Bakun, który powiedział, że chętnie by mnie widział w swoim zespole i żebyśmy razem powalczyli o najwyższe cele w 1 lidze. Po dwóch spotkaniach z prezesami Legii szybko doszliśmy do porozumienia i dziś mogłem podpisać kontrakt.

Całą karierę związany byłeś ze Zniczem Pruszków. Ciężko było rozstać się z klubem, dla którego tak długo grałeś?
- Może nie przez całą, ale faktycznie przez większość kariery. Czy było ciężko? Myślę, że nie. To jest sport, raz się gra tu a innym razem gdzie indziej. Mam nadzieję, że z Legią się zwiążemy na więcej niż dwa czy trzy lata. Zobaczymy, co przyniesie najbliższy sezon.

Twój poprzedni sezon w 1 ligowym Zniczu był bardzo udany. 25 meczów w każdym średnio 13 pkt, jak Ty oceniasz swoją grę i w ogóle cały sezon?
- Cały sezon w moim wykonaniu oceniam, jako udany. Drużynowo jednak tak różowo nie było, mieliśmy problemy z utrzymaniem się w lidze, co się na szczęście udało kosztem Jaworzna. Przed każdym sezonem staram się przygotować jak najlepiej i mam nadzieję, że tak jak w poprzednim było średnio 13 punktów na mecz, to w nadchodzącym może ze 20 (śmiech).

W Zniczu pełniłeś przez jakiś czas funkcję kapitana drużyny.
- Tak, przez pewien czas byłem kapitanem Znicza i myślę, że był to bardzo ciężki okres. Nie byłem najstarszy w drużynie, więc nie jest to łatwe zadanie kierować tymi bardziej doświadczonymi zawodnikami. Na szczęście było to kilka spotkań i myślę, że wywiązałem się ze swojego zadania.

Śledziłeś losy Legii w zeszłym sezonie? Jak ocenisz grę Legii w 2 lidze.
- Oczywiście. Może nie każdy mecz, ale większość śledziłem, szczególnie w play-off gdzie po cichu liczyłem, że Legia awansuje do 1 ligi. Ciężko oceniać Legię przez pryzmat 1 ligi, bo to jednak inny poziom. Na pewno to był bardzo solidny zespół, mimo wpadki w Inowrocławiu myślę, że prezentowali się bardzo dobrze.

Całą swoją karierę spędziłeś w 1 lidze. Co jest kluczowe na tym szczeblu rozgrywek, aby osiągnąć dobry wynik?
- Trudne pytanie. Myślę, że przede wszystkim trzeba mieć plan, dokładnie taki, jaki ma Legia. W tym sezonie nie ma specjalnego ciśnienia na awans. Wszystko ma być realizowane krok po kroku. Jak się uda w tym, to fajnie, jak nie to może w następnym sezonie. Jeśli chodzi o aspekty typowo sportowe, to na pewno w 1 lidze jest więcej poukładanej gry, nie ma takiego biegania od kosza do kosza jak w 2 lidze. Z tego, co wiem, prowadzone są rozmowy z kilkoma zawodnikami mającymi doświadczenie 1 ligowe, oprócz tego w zespole, który wywalczył awans też jest paru takich chłopaków. Wydaje mi się, że damy radę.

Czego Ty osobiście spodziewasz się po grze w Legii?
- Osobiście chyba specjalnie niczego. Pewnie trener Bakun i cały zarząd spodziewa się ode mnie tego bym był jeszcze lepszy niż rok temu, abyśmy minimum te play-offy wywalczyli.

Legia nie przegrała u siebie od grubo ponad roku. Słyszałeś, co dzieje się na meczach na Bemowie, czy Torwarze?
- Trudno o tym nie słyszeć. Byłem na kilku meczach i oczywiście robi to ogromne wrażenie. Jak przyjeżdżają do Warszawy zawodnicy innych drużyn to na pewno mają pełne majtki. Samo to, że Legia od bardzo dawna jest niepokonana u siebie, świadczy o tym jak dobrą robotę robi „Żyleta”.

Czego Ci życzyć w pierwszym sezonie w Legii?
- Powodzenia i osiągnięcia jak najwyższych celów. Tylko tyle.

Rozmawiała Marta


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.