Aleksandrowicz: Zrobiliśmy pierwszy kroczek
Michał Aleksandrowicz: "Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz i że rywale postawią nam trudne warunki. Spójnia to zespół doświadczony, w którym grają zawodnicy pamiętający występy w ekstraklasie. Nasze zadanie polegało przede wszystkim na tym, by napędzać grę i szybko rozgrywać piłkę, żeby zmęczyć przeciwników.
Było ciężko i to mimo że wynik po pierwszej kwarcie mógł wskazywać, że w łatwy sposób odniesiemy zwycięstwo w tym pojedynku. W pewnym momencie zawodnicy ze Stargardu 'nadgonili' nas na bodajże osiem punktów, ale szczęśliwie udało nam się później bezpiecznie 'odskoczyć' i wygraliśmy. Zrobiliśmy na razie mały kroczek w kierunku końcowego sukcesu. Trzeba jeszcze zwyciężyć w dwóch meczach, żeby było okej.
Niczego się nie boimy. A jak będzie w drugim spotkaniu, to się okaże. Taki jest sport. W pierwszym pojedynku wygraliśmy dwudziestoma punktami. W drugim możemy ograć Spójnię identycznym rezultatem, bądź możemy przegrać dwudziestoma 'oczkami'. To też zależy od tego, w jaki sposób spędzimy wolny czas, tzn. czy dobrze zjemy, czy się wyśpimy i czy odpoczniemy zamiast pójść na jakąś imprezę, żeby świętować. [śmiech]
Mam nadzieję, że wszyscy kibice powrócą szczęśliwie z meczu w Gdańsku i w niedzielę o 17 stawią się w Wilanowie, żeby pomóc nam swoim dopingiem."