REKLAMA
Liga Konferencji Europy 2023/2024
1/16 finału
#LEGMFK
27459
Warszawa, Polska
Stadion Miejski Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego
22.02.2024
21:00
Legia Warszawa
Molde FK
Legia Warszawa
0-3
Molde FK
(0-2)
Gulbrandsen 2'
Hestad 20'
Gulbrandsen 67'
1 Kacper Tobiasz
12 Radovan Pankov
3 Steve Kapuadi
5 Yuri Ribeiro
13 Paweł Wszołek 46'
8 Rafał Augustyniak 61'
22 Juergen Elitim
25 Ryōya Morishita 70'
27 Josue
7 Tomáš Pekhart 61'
28 Marc Gual 70'
30 Dominik Hładun
50 Wojciech Banasik
4 Marco Burch
9 Blaž Kramer 61'
11 Qëndrim Zyba
17 Gil Dias 70'
26 Filip Rejczyk
33 Patryk Kun 46'
39 Maciej Rosołek 70'
55 Artur Jędrzejczyk
67 Bartosz Kapustka 61'
Oliver Petersen 12
Martin Linnes 21
Eirik Haugan 19
Anders Hagelskjaer 25
Kristoffer Haugen 28
83' Magnus Lovik 31
83' Eirik Hestad 5
Mats Daehli 17
89' Markus Kaasa 15
57' Magnus Wolff Eikrem 7
83' Fredrik Gulbrandsen 8
Jacob Karlstrom 1
Casper Oyvann 3
57' Veton Berisha 9
83' Eric Kitolano 10
83' Halldor Stenevik 18
83' Niklas Odegard 33
Filip Kristoffersen 36
Leon Juberg-Hovland 37
89' Gustav Nyheim 50
Trener: Kosta Runjaić
Asystent trenera: Przemysław Małecki
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Fizjoterapeuta: Bartosz Kot
Trener: Erling Moe
Asystent trenera: Trond Strande
Kierownik drużyny: Snorre Strand
Lekarz: Lars Håvard Sæbø
Fizjoterapeuta: Andreas Ranvik
Sędziowie
Główny: Harm Osmers (Niemcy)
Asystent: Eduard Beitinger
Asystent: Dominik Schaal
Techniczny: Tobias Reichel
VAR: Robert Schröder
Relacja

Skandynawski horror

Totalną klapą zakończył się rewanżowy mecz Legii z Molde. Na Łazienkowskiej Norwegowie rozgromili legionistów aż 3-0, pewnie pieczętując awans do kolejnej rundy Ligi Konferencji Europy. Spotkanie zostało praktycznie rozstrzygnięte po pierwszych 20 minutach, po których goście prowadzili różnicą dwóch goli.




Spotkanie nie zdążyło jeszcze na dobre się rozpocząć, trenerzy zasiąść na ławkach rezerwowych, a kibice zająć swoich miejsc na trybunach, a... Molde wyszło na prowadzenie. W 2. minucie gry lewą stroną boiska urwał się jeden z graczy gości, wpadł w pole karne, gdzie spróbował wstrzelić piłkę wzdłuż bramki. Niestety, przed linią bramkową niezbyt pewnie zachował się Kacper Tobiasz, który wprawdzie zdołał odbić futbolówkę, jednak uczynił to wprost pod nogi Fredrika Gulbrandsena. Bohater pierwszego starcia nie miał najmniejszych problemów, aby po raz kolejny pokarać legionistów za proste błędy w defensywie. Gospodarze starali się szybko odgryzać, jednak niewiele dobrego z tego wynikało.

Dopiero kwadrans od pierwszego gwizdka arbitra zobaczyliśmy pierwszą dobrą okazję dla graczy Kosty Runjaicia. Sporo miejsca przed polem karnym miał Josue, spróbował mocnego uderzenia lewą nogą, ale niestety dosyć znacznie się pomylił. Ogólnie trzeba jednak przyznać, że obraz meczu był podobny do tego sprzed tygodnia. Norwegowie od pierwszych minut prezentowali się niezwykle groźnie w ataku, czego wyraz dali w 20. minucie. Wówczas na stadionie przy Łazienkowskiej zapadłą grobowa cisza po tym, jak Norwegowie strzelili drugiego gola. Tym razem Tobiasza strzałem piętą zaskoczył Eirik Hestad. Pomocnik Molde w świetnym stylu wykończył dośrodkowanie ze skrzydła od Magnusa Wolffa Eikrema. Tak naprawdę 2-0 mogło być nawet już chwilę wcześniej, gdy z dystansu technicznym strzałem w słupek trafił Markus Kaasa.

W drugiej części pierwszej połowy tempo gry mocno spadło. Molde nie atakowało już z taką zaciętością, mając w garści korzystny dla siebie wynik. Legia z kolei nie miała kompletnie pomysłu na to, jak przełamać norweską defensywę. Tuż przed przerwą "Wojskowi" wreszcie oddali pierwsze celne uderzenie, które od razu omal nie zakończyło się bramką. Marc Gual stanął przed znakomitą szansą na gola, dostając podanie będąc kilka metrów przed bramkarzem, jednak ten zachował się bardzo dobrze, nie dając się zaskoczyć.

fot. Kamil Marciniak / Legionisci.comfot. Kamil Marciniak / Legionisci.com

Po zmianie stron Legia ruszyła do zdecydowanych ataków. Już niebawem bliski szczęścia był Gual. Hiszpan główkował po wrzutce ze skrzydła od Morishity i trafił jedynie w słupek. Był to mimo wszystko dobry znak przed kolejnymi minutami, pokazujący, że legioniści będą tego dnia walczyli do końca. W 52. minucie równie bliski strzelenia gola był Tomas Pekhart. Czech wygrał wprawdzie walkę o górną piłkę, jednak nie zdołał skierować jej chociażby w światło bramki. Po godzinie gry "Wojskowi" wprawdzie pokonali wreszcie dobrze dysponowanego tego wieczoru Olivera Petersena, tyle tylko, że arbiter zdecydował się wówczas odgwizdać pozycję spaloną u Guala. Powtórki pokazały, że faktycznie w momencie podania napastnik gospodarzy znajdował się na za linią obrony.

W 67. minucie wszystko stało się jasne. Kolejna szybka kontra Molde lewą stroną, skąd Kaas zagrało wzdłuż bramki wprost do nadbiegającego Guldbrandsena, a ten po raz drugi wpisał się na listę strzelców. To trafienie było kolejnym przykładem na to, jak dziurawa jego ostatnio defensywa stołecznego klubu. Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry dobrze wreszcie zachował się Tobiasz. Bramkarz Legii na rzut rożny odbił piekielnie mocną próbę z dystansu Guldbrandsena, który miał tego wieczoru chrapkę na hat-tricka. W 80. minucie jeden z niewielu błędów norweskiej obrony. Bliski skorzystania z nieporozumienia w szeregach Molde był Josue, ale z jego mocnym uderzeniem z woleja poradził sobie Petersen.

W 84. minucie odważna decyzja Juergena Elitima. Wydawało się, że już nic nie przeszkodzi piłkarzowi Legii w skierowaniu piłki do siatki, ale tym razem jeden z rywali w ostatnim momencie wyciągnął nogę, blokując strzał zmierzający w kierunku Petersena.

Minuta po minucie

19:40 - Dobry wieczór! Czwartkowy wieczór. Na swój sposób wyjątkowy, bo Legia jest w grze o awans do Ligi Konferencji Europy. Co prawda wyjazdowe spotkanie nie potoczyło się po naszej myśli, ale zespół pokazał, że potrafi obudzić się w trudnym momencie. Ostatecznie podchodzimy do spotkania ze stanem 3-2 dla Molde. Kosta Runjaić, że zespół będzie harować od pola do pola karnego. Pozostaje mieć nadzieję, że ciężka praca przełoży się na awans do 1/8 finału rozgrywek.
19:50 - Poznaliśmy wyjściowy skład legionistów. Środek obrony będzie należeć do trio Ribeiro - Kapuadi - Pankov. To zmiana w stosunku do potyczki z Puszczą, kiedy to od pierwszych minut grali Marco Burch oraz Artur Jędrzejczyk. Natomiast w przedniej formacji, Blaz Kramer ma być jokerem, który zmieni Tomasa Pekharta w drugiej połowie.
19:52 - Fredrik Gulbrandsen i Markus Kaasa znaleźli sposób na Kacpra Tobiasza w pierwszym spotkaniu. Nic dziwnego, że trener Erling Moe postawił na obu graczy także dziś. W porównaniu do meczu w Norwegii, doszło tylko do jednej zmiany w szeregach gości. Eirik Hestad zastąpił Kristiana Eriksena.
20:05 - Na trybunach nie ma nudy. Dzieciaki na Żylecie, a kibice z Żylety zajęli dziś południową trybunę. Są też fani Molde, którzy usiedli na zachodniej.
20:07 - Przed chwilą bramkarze gości wybiegli na rozgrzewkę.
20:14 - Wojciech Banasik, Dominik Hładun, Kacper Tobiasz oraz sztab trenerski, czyli Krzysztof Dowhań oraz Arkadiusz Malarz rozpoczęli rozgrzewkę.
20:15 - "Legia, Legia Warszawa! LEGIA, LEGIA WARSZAWA !!!" śpiewają kibice na trybunach.
20:16 - Burza gwizdów na przywitanie zawodników Molde.
20:22 - "Jesteśmy z Wami, hej Legio jesteśmy z Wami!" ryknęli kibice na trybunach. Podopieczni Kosty Runjaicia rozpoczynają ostatnie przygotowania do pojedynku.
20:30 - "Puchar jest nasz!" trwają głośne śpiewy na cześć koszykarzy Legii, którzy w niedzielę zdobyli to trofeum. Trener Marek Popiołek, przedstawiciele zarządu z Jarosławem Jankowskim na czele, a także część zawodników z pucharem pojawili się na murawie.
20:34 - "Legia, Legia, Legia goooool..." podgrzewanie atmosfery trwa w najlepsze. Jest transparent "This time you won, UEFA" na sektorze pełnym dzieciaków. Sektorówka i kartony czekają...
20:36 - "Gdybym jeszcze raz, miał urodzić się..." jazda na całego!
20:42 - "CEEEEEEEEEEEEEE..."! Spikerzy już przy mikrofonach. Piłkarze schodzą powoli do szatni. Jeszcze kilkanaście minut i zaczynamy batalię!
20:50 - Czas na prezentację składów obu ekip. Najpierw Molde, za chwilę Legia. Ole!
20:52 - "Sen o Warszawie..." a na trybunie wschodniej sektorówka...
20:57 - Ruszyli! "Mistrzem Polski jest Legia!". Na wschodniej pojawił się legijny ludzik Lego z niespodzianką i przekazem dla typów z UEFA. Całość dopełniły kartony w barwach klubowych oraz fajerwerki odpalone poza trybunami. Efekt zacny!
20:59 - Legia zagra dziś na biało-czarno. Molde na niebiesko-biało.
21:00 - "...dziś Warszawa czeka, na zwycięstwo Twe..."

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Gramy! Rozpoczynają podopieczni Erlinga Moe.
2' - GOL! Molde FK
2' - Strzelec gola: Fredrik Gulbrandsen (Molde)!
3' - To początek meczu... Molde przedarło się lewą stroną. Wystarczyło zgrać do środka pola karnego, gdzie Tobiasz sparował, a Guldbrandsen wbiegając w pole karne dał prowadzenie swojej drużynie...
4' - fot. Fumen / Legionisci.com
4' - Nie takiego początku spotkania oczekiwaliśmy od zespołu Legii. Do dogrywki potrzebujemy dwóch bramek. Do bezpośredniego awansu... trzech. Jednak kibice wciąż wierzą w drużynę. Głośny doping dla gospodarzy trwa w najlepsze!
6' - Tymczasem już jest korner dla Molde. Eikirem z narożnika... Odchodzące zagranie, ale gracz gości przenosi nad poprzeczką...
7' - Kolejny rzut rożny dla przyjezdnych. Tym razem zagranie na bliższy słupek. Legia oddala zagrożenie i rusza z akcją.
7' - Szybka strata na własnej połowie... Pankov obok Eikrema. Nie pozwala mu na rozwinięcie skrzydeł.
8' - Już odpowiedź Legii. Elitim do Morishity, który robi sobie miejsce, ale zarył butem w murawę. Mimo wszystko piłka poturlała się w kierunku Pekharta, który... zdjął futbolówkę Elitimowi. To mogło być dobre wykończenie ze strony legionistów. Niestety...
9' - Legia próbuje, szuka sposobu... Tym razem Gual, ale został szybko zatrzymany w polu karnym.
10' - Eikrem po linii w kierunku Guldbrandsena. Jednak Tobiasz opuszcza pole karne i gasi pożar w zarodku...
12' - Daehli w środku pola zagrywa do przodu. Jednak sędzia przerywa akcję gości...
12' - Elitim, Kapuadi, Josue... Augustyniak po ziemi w pole karne, ale... do nikogo. Ani Wszołek, ani Pekhart nie ruszyli do zagrania.
13' - Kaasa ruszył w kierunku Tobiasza i był bliski oddania strzału, ale... nie dość, że został zatrzymany, to jeszcze sędzia wskazał na pozycję spaloną.
14' - Josue z rzutu wolnego w pole karne, gdzie Pankov próbował strzelać głową, ale fatalnie uderzył. Nieprzygotowana pozycja ciała...
15' - Kaasa na własnej połowie. Rywale w posiadaniu, ale Augustyniak faulował przeciwnika.
16' - Josue pokusił się o próbę z dystansu... Mocne uderzenie, ale równie niecelne. Piłka obiła bandy reklamowe.
16' - Goście podeszli pod bramkę Tobiasza, ale defensywa Legii zdołała oddalić zagrożenie.
17' - Tobiasz w kierunku Morishity, a ten głową przedłużył... na aut. Te spojrzenie Guala będącego nieopodal...
19' - Josue do Morishity, który dośrodkował w sposób fatalny. Futbolówka poza boiskiem. Petersen wznowi grę od bramki.
20' - Josue na wyjście do Pekharta, ale nieco niedokładne podanie kapitana Legii na 15. metr.
20' - GOL! Molde FK
21' - Strzelec gola: Eirik Hestad (Molde)!
23' - Próbowali zgrania przez środek, ale minęli się z piłką. Po chwili trafili w słupek. Jednak za trzecim razem nie było mowy o pomyłce. Hestad pokusił się o zagranie w pole karne, żeby Kaasa mógł to przeciąć i to im sie udało. Także 2-0 dla Molde...
25' - Klasycznie kibice stanęli na wysokości zadania. Miało być harowanie od pola do pola karnego, a jest po prostu wstyd...
26' - Marco Burch, Artur Jędrzejczyk i Maciej Rosołek już na rozgrzewce...
26' - Żółta kartka: Juergen Elitim (Legia)
27' - Ribeiro do Morishity, ale ten był na ewidentnym spalonym.
28' - Żółta kartka: Markus Kaasa (Molde)
30' - Wszołek z dośrodkowaniem z prawej strony, ale nie dokładnie... Goście biorą piłkę i ruszają jak w masło. Molde na połowie legionistów.
31' - Gual z Pekhartem załamali ręce po tym jak Pankov zagrał... do boku, do Wszołka, zamiast do nich. Obaj wychodzili za plecy rywalom i wystarczyło zagrać dokładną piłkę.
32' - Legia z lewej strony w pole karne, ale rywale szybko odczytali zamiary gospodarzy.
32' - Elitim, Josue, Augustyniak. Gra na małej przestrzeni... Podanie w kierunku Wszołka, ale ten zablokowany przez defensora gości.
34' - Elitim, Josue, Wszołek... Legia na prawej flance, żeby cofnąć się do środkowej strefy...
34' - Kapuadi, Ribediro w stronę Guala, ale Haugan był przy nim
34' - Strzał legionistów. Celny, ale i tak był spalony.
36' - Gual w kierunku Morishity... Nic z tego. Gracz gości był dobrze ustawiony.
38' - Gulbrandsen chwilowo poza placem gry. Ucierpiał w starciu w środkowej części boiska. Jednak może kontynuować grę.
40' - Rzut wolny dla Legii. Lewa flanka. Josue, Elitim i Morishita... Josue daje sygnał kolegom i... zagrywa na pierwszego gracza Molde, który był w polu karnym.
40' - "Nie poddawaj się, ukochana ma..."
41' - Ribeiro... Dalekie zagranie z głębi pola w kierunku Pekharta, który wystartował do zagrania. Jednak spokojnie... Petersen był na posterunku, a napastnik Legii i tak nie doszedł do piłki.
41' - Znowu rzut wolny dla Legii. Teraz nieco bliżej pola karnego Molde. Jednak to i tak dość trudne miejsce do oddania celnego strzału.
42' - Josue... W pole karne do kolegów. Ribeiro głową, ale daleko od celu. No i pozycja spalona...
43' - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
43' - Augustyniak to przyjął piłkę, że Hestad odebrał mu ją bez problemów...
43' - Linnes z prawej strony pola karnego. Broni Tobiasz!
44' - Molde skupione, skoncentrowane i pewne w obronie. Pragmatyczni w ataku... Legia na stojąco, ale szuka dziury w całym.
45' - Ribeiro ruszył na poszukiwania rzutu karnego, ale niemiecki sędzia pokazał błyskawicznie, że nie ma w ogóle mowy...
45' - Sędzia doliczył 3 minuty.
45+1' - fot. Maciek Gronau
45+1' - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
45+2' - Legia! Gual, ależ zmarnował akcję. Dostał podanie z prawej strony, po ziemi i uderzył... prosto w Petersena! Taka sytuacja, a tak spartolona. Litości.
45+2' - "Legia grać, k.... mać!" poniosło się z trybun na koniec pierwszej połowy.
45+3' - "Gdzie są transfery, Mioduski gdzie są transfery?!" pytają kibice retorycznie.
45+3' - Koniec pierwszej połowy

Przerwa. Wynik mówi sam za siebie...

46' - Zmiana Legia: Paweł Wszołek Patryk Kun
46' - Początek drugiej połowy
47' - Przed chwilą Gual przed szansą, ale... trafił w słupek.
47' - Żółta kartka: Fredrik Gulbrandsen (Molde)
49' - Josue, Augustyniak... Elitim na prawej, Pankov. Jednak trudno zrobić ruch do przodu legionistom.
49' - Morishita z rzutu wolnego w pole karne... Próba podbicia, jeszcze goście, ale i tak akcja przerwana. Spalony...
51' - Rzut wolny dla Legii. Tym razem na wprost bramki Petersena. Można pokusić się o bezpośrednie uderzenie, choć do celu dobre 25 metrów.
51' - Strzał... Piłka odbita od muru i będzie rzut rożny dla Legii.
52' - Josue do Elitima, który zwlekał z podaniem, ale zagrał do Morishity. Ryoya zgrał w kierunku Pekharta, który miał przed sobą pustą bramkę, ale uderzył twarzą... obok celu. To się nie godzi. To powinien być gol!
54' - Zagranie w kierunku Morishity, ale ten bez szans... Petersen uprzedził Japończyka, który zajął miejsce Wszołka na prawej flance.
56' - Żółta kartka: Rafał Augustyniak (Legia)
56' - Augustyniak z kartką, a przed chwilą Josue próbował samodzielnie minąć rywali. Bez powodzenia...
57' - Zmiana Molde: Magnus Wolff Eikrem Veton Berisha
58' - Gual... Też samotny jeździec, który w decydującym momencie został rozmontowany bez trudu.
60' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
60' - Cośmy się pocieszyli, to nasze, ale sędzia liniowy wskazał na pozycję spaloną przy akcji Guala...
60' - GOL ANULOWANY!
61' - Blaz Kramer gotowy do wejścia na ostatnie pół godziny. Ostatnie pół, bo przecież do dogrywki potrzebne... trzy trafienia Legii. A na to się po prostu nie zanosi.
61' - Zmiana Legia: Rafał Augustyniak Bartosz Kapustka
62' - Zmiana Legia: Tomas Pekhart Blaz Kramer
62' - Podwójna zmiana w Legii. Co przyniesie ta zmiana?
63' - Josue w pole karne, ale Hagelskjaer podbija głową. Jeszcze nie koniec ofensywy gospodarzy. Dośrodkowanie z prawego skrzydła na głowę Kramera, ale ten uderza nad poprzeczką.
64' - Rzut rożny dla Legii. Zawodnik gości nie patyczkował się, tylko wybił na wszelki wypadek.
64' - Elitim do Josue... Wrzutka w pole karne, ale rywale wybijają na aut.
66' - Josue do Ribeirio... Środkiem do Kapustki i Josue, który został zablokowany przy strzale zza pola karnego.
67' - GOL! Molde FK
67' - Strzelec gola: Fredrik Gulbrandsen (Molde)!
68' - Co za paradna sytuacja... Kaasa w polu karnym, ale przypadkiem, cudem udało mu się podać w kierunku Gulbrandsena, który wpakował sobie piłkę do siatki. Na miękko, jak na podwórku, wiesz...
69' - Kaasa zwiódł Pankova, piłka minęła o centymetry stojącego Kapuadiego, który przyglądał się akcji, a Ribeiro został po prostu uprzedzony. Yuri nie przypilnował gracza po prostu... Legia 0. Mold3.
70' - Zmiana Legia: Ryoya Morishita Gil Dias
70' - Zmiana Legia: Marc Gual Maciej Rosołek
71' - Żółta kartka: Eirik Haugan (Molde)
73' - Gil Dias traci piłkę na własnej połowie... Molde zamyka gospodarzy.
75' - Żółta kartka: Magnus Lovik (Molde)
75' - Daehli w kierunku Lovika, ale sędzia przerwał grę...
76' - Josue do Kapustki, ale obrońcy czysto odebrali mu piłkę w polu karnym.
77' - Tymczasem Gulbrandsen! Huknął zza pola karnego! Tobiasz zdołał podbić futbolówkę i jest rzut rożny dla gości.
77' - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
77' - Kun objechany przez Hagelskjaera. Dośrodkowanie w pole karne, ale zakończone wybiciem na róg.
78' - 27459 kibiców przyszło dziś na Łazienkowską z nadzieją na awans...
79' - Hymn Polski w wykonaniu kibiców Legii.
81' - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
82' - Legioniści jeszcze próbują. Nawet była jedna składna akcja wykończona strzałem Josue, ale został zablokowany...
83' - Zmiana Molde: Magnus Lovik Halldor Stenevik
83' - Zmiana Molde: Fredrik Gulbrandsen Eric Kitolano
83' - Zmiana Molde: Eirik Hestad Niklas Odegard
85' - Josue do Diasa... Główka Rosołka do środka, do nikogo. Jednak. to nie koniec akcji. Elitim uderzył zza pola karnego, ale piłka zmierzająca w światło bramki została podbita i skończyło się na rzucie rożnym.
87' - Josue, Pankov... Legia prawą flanką próbuje atakować. Próba minięcia Stenevika spełzła na niczym.
89' - Zmiana Molde: Markus Kaasa Gustav Nyheim
90' - Wydawało się, że Legia zrobi dobrą akcję, ale wystarczyło podanie Diasa do kolegi będącego 4 metry obok. I było obok... Piłka zagrana poza plac gry.
90+1' - Sędzia dolicza 4 minuty.
90+2' - Kapustka za plecy Kuna. Rosołek musiał cofnąć się po piłkę. A Kapuadi zamiast przyjąć, to zaangażował Tobiasza, który wyszedł z bramki. Niech żyje dokładność, precyzja...
90+3' - Daehli sunie autostradą po lewym pasie, ale został zatrzymany przez Kapuadiego i spółkę.
90+4' - Kramer spod narożnika w pole karne... Był Petersen. Wyjaśnione.
90+5' - Koniec meczu!





Koniec. Miała być walka o pierwszych minut, a zamiast tego od pierwszych minut Legia przegrywała 0-1. Co gorsza, z każdą minutą było coraz gorzej. Ostatecznie skończyło się na blamażu, na 0-3. Legia bezzębna, bez pomysłu, bez jakości. Zapowiadanego kompletu punktów w lidze - brak. Z Ligą Konferencji Europy żegnamy się dziś. W żenującym stylu.
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy na więcej materiałów z meczu na Legionisci.com

Relacja z trybun

Niespodzianka, skur...ny!

Pomimo piłkarsko bardzo słabego początku roku 2024, byliśmy pełni nadziei, że legioniści tak jak we wcześniejszych spotkaniach europejskich pucharów staną na wysokości zadania i swoją ambitną postawą zapewnią awans do kolejnej rundy rozgrywek. Nadzieję dawała druga połowa meczu w Norwegii. Stadion sporo przed meczem był wyprzedany, ultrasi szykowali oprawę, wyjazdowicze robili już analizy lotów na 1/8 finału w połowie marca... Niestety w czwartkowy, całkiem ciepły jak na połowę lutego wieczór, czekał nas zimny prysznic.




UEFA już sporo wcześniej postanowiła ukarać nas za mecze fazy grupowej. I oprócz zakazu wyjazdowego na pięć spotkań za zajścia pod stadionem w Birmingham przed meczem z Aston Villą, zamknięto nam także Żyletę na dwa mecze (za pirotechnikę do oprawy "Psy szczekają, karawana jedzie dalej" na domowym meczu z Alkmaar). Legia co prawda próbowała, by odwoływać się od tej kary, ale niestety nieskutecznie. Ostatecznie, po długich dyskusjach, udało się jedynie załatwić, że na trybunę północną - początkowo zamkniętą - będą mogły wejść dzieciaki do 14 roku życia. Dobre i to, a małolaci na pewno zapamiętają wizytę na naszym stadionie na długo. Oczywiście ze względu na stworzoną atmosferę, niestety nie to, co działo się na murawie.



Już około 10 dni przed meczem wszystkie (bezpłatne) wejściówki dla dzieciaków (jeden opiekun na grupę 10 os. U-14) na Żyletę rozeszły się i wiadomo było, że stadion wypełniony będzie do ostatniego miejsca. Większość z nich przyjeżdżało na Łazienkowską komunikacją, a te z podwarszawskich miejscowości - ze względu na późną porę rozgrywania meczu (g. 21:00) - podróżowały autokarami, które po wysadzeniu całej grupy, kierowane były na drugą stronę Wisły na specjalny parking. Zgodnie z apelem Nieznanych Sprawców, kibice przybywali na trybuny z odpowiednim wyprzedzeniem, co było istotne przede wszystkim ze względu na zmiany organizacyjne. Wszak cała Żyleta "przesadzona" została na trybunę południową, im. Lucjana Brychczego. Nie pierwszy zresztą raz w europucharach przyszło nam dokonywać takiej właśnie roszady - identycznie było w przeszłości przy okazji spotkań ze Steauą Bukareszt, czy Slavią Praga, kiedy rówbież UEFA zamykała trybunę fanatyków z Ł3. Przeniesienie Żylety na południową wymagało oczywiście nowej organizacji gniazda, podestów dla bębniarzy, a synchronizację dopingu utrudniał inny system nagłośnienia, czy choćby oddzielony pleksi "sektor gości" - ten, w którym miejsca zajęli legioniści.



Fani z Norwegii zajęli z kolei, podobnie jak Steaua i Slavia, miejsca na górnej kondygnacji trybuny zachodniej, w okolicy sektora gości. Ekipa z niewielkiego miasteczka (ok. 25 tys. mieszkańców) przybyła w całkiem przyzwoitej jak na swoje możliwości liczbie - około 170 osób. W dużej mierze składała się z piknikowej bandy. Mieli ze sobą cztery flagi wywieszone na barierkach oraz flagę na kiju. Jako że nieodpowiednio pilnowali barw, jedna z ich flag "Tornekrattet" (po norwesku - koło cierniowe) w trakcie spotkania zawisła na Żylecie do góry kołami. Co ciekawe, niemal identyczna flaga, różniąca się jedynie czcionką napisu, zawisła w sektorze Norwegów. Niewiele brakowało, a w drugiej połowie... również zmieniłaby właściciela. Jeden z legionistów przedostał się do strzeżonego przez ochronę sektora gości, zerwał flagę z płotu, ale tę po chwili odbili ochroniarze, ostro wyżywając się na kamikadze, za co usłyszeli głośne - "Hej k... zostaw kibica". Z kolei ekipa Molde machała do wyprowadzanego przez ochronę legionisty, przyjęła z powrotem odbite przez ochroniarzy płótno i wywiesiła je znów na tym samym miejscu. Pod względem dopingu trudno o nich powiedzieć coś więcej. Widać, że coś tam śpiewali, cieszyli się, wszak wynik był dla nich mocno korzystny, słychać nie było ich praktycznie wcale, pomimo bardzo bliskiej odległości. Z naszej strony jedynym akcentem wokalnym skierowanym do Wikingów był znany z pierwszego dwumeczu naszych drużyn (z 2013 roku) okrzyk - "Molde, Molde, ch... wam w mordę".



Pół godziny przed rozpoczęciem spotkania na płycie pojawiła się delegacja koszykarskiej Legii z Pucharem Polski, wywalczonym przez zespół w ostatnią niedzielę w Sosnowcu. Podziękowaliśmy legionistom za pierwszy od 54 lat triumf w rozgrywkach krajowego pucharu, śpiewając "Puchar jest nasz lalalalala" (czego niestety nie zaśpiewamy 2 maja na Narodowym...), a następnie skandowaliśmy głośne "Dziękujemy". No i liczymy na kolejne sukcesy "Zielonych Kanonierów".
Już w trakcie rozgrzewki atmosfera na trybunach zaczęła gęstnieć. Było coraz głośniej, jeden nakręcał drugiego. Ważnym aspektem było nakręcenie ośmiu tysięcy dzieciaków z trybuny północnej, o co przez całe spotkanie doskonale dbał "Bobicz", zapraszając legijną młodzież na gniazdo i nakręcając do wspólnych śpiewów.



Na wyjście piłkarzy zaprezentowaliśmy oprawę przygotowaną przez Nieznanych Sprawców. Najpierw na Żylecie wywieszony został sporych rozmiarów transparent "This time you won, UEFA." Oczywiście tylko nieliczni mogli się na to nabrać :). A kontynuacja, jak na meczu ze Steauą, po prostu rozwaliła system. Na trybunie Deyny rozciągnięta została malowana, wycinana sektorówka, przedstawiająca ludzika Lego z eLką na piersi i charakterystycznych okularach przeciwsłonecznych. Ludzik z Legiolandu trzymał napis "Suprise, motherf**kers", a czerwono-biało-zielone tło komponowało się idealnie. No, ale skoro została zapowiedziana niespodzianka, to musiała się i ona pojawić. I tym razem zza trybuny odpalone zostały spore ilości fajerwerków. Pomimo faktu, że w pokazie pirotechnicznym za wszelką cenę chciała przeszkodzić psiarnia. Biorąc pod uwagę fakt, jakim echem w kibicowskim światku świecie odbiła się prezentacja legionistów, możemy być przekonani, że robota ultras została wykonana jak należy. Dodać należy, że jeszcze przed rozpoczęciem spotkania zaintonowaliśmy pieśń, która gości w naszym repertuarze niemal na każdym spotkaniu w europucharach, a mianowicie - "Lalalalala F...k UEFA".



Niecierpliwie czekaliśmy, by to samo zaprezentowali piłkarze, którzy na jesieni grali niesamowite mecze z Aston Villą, Alkmaar, czy Austrią Wiedeń, a Duńczyków spod Legolandu odesłali do domu po serii rzutów karnych. Tym razem musieli wygrać jedną bramką, by doprowadzić do dogrywki. Tyle że zanim mecz się na dobre rozpoczął, w pierwszej minucie gola zdobyli przyjezdni. Staraliśmy nie załamywać się - wszak na trybuny przychodzimy wspierać Legię bez względu na okoliczności... Tyle, że kiedy w 20. minucie było już 0-2, psychika siadła nie tylko piłkarzom, którzy tego dnia kopali się po czołach. "Staruch" apelował do zebranych fanatyków, by wykonywali swoją robotę tak jak należy. Wszak już nie raz, dzięki nam udawało się odwracać losy spotkań, ale po drugiej bramce na chwilę wróciły nie tak dawne demony i z trybun niosło się głośne "Legia grać, k... mać!".

Pod koniec pierwszej części spotkania próbowaliśmy podnieść zespół głośno wykonaną pieśnią "Nie poddawaj się...". Schodzących do szatni piłkarzy żegnały oczywiście gwizdy i okrzyki "Legia grać...", a po chwili również hasła skierowane do właściciela klubu, znane z nie tak odległej przeszłości - "Mioduski, gdzie te transfery?!". Dodajmy, że nie chodziło o transfery wychodzące z klubu.



Kiedy przystępowaliśmy do drugiej części spotkania, by doprowadzić do dogrywki musieliśmy strzelić trzy bramki, by wygrać - cztery. Gdybyśmy to my je mieli strzelić - pół biedy. Musieli je strzelić piłkarze, a tym tego dnia wychodziło naprawdę niewiele. Ich poruszanie się po placu gry wyglądało okrutnie ślamazarnie. No, ale gdy na samym początku drugiej części gry Gual trafił w słupek, niektórzy na moment uwierzyli, że przynajmniej będzie jeszcze trochę emocji. Później była jeszcze przestrzelona główna z metra, gol zdobyty ze spalonego (po którym cieszyliśmy się dosłownie chwilę) i... tyle. W 67. minucie spotkania jeden z Norwegów strzelił trzeciego gola i już najwięksi optymiści wiedzieli, że w czwartkowy wieczór żegnamy się z europrzygodą.

"Staruch" raz po raz apelował o jak najgłośniejszy doping - nie tyle dla zawodników, co małolatów siedzących na północnej. To naszym obowiązkiem jest zarazić ich legijnym fanatyzmem. I choć wynik na pewno nie pomagał, wydaje się, że nasza rola została wykonana jak należy. Nie znaczy to oczywiście, że doping stał na takim poziomie, do jakiego przyzwyczailiśmy całą Europę. Szczególnie wobec ponad 27 tys. osób na trybunach. Na pewno punktem kulminacyjnym dopingu w II połowie była pieśń "Gdybym jeszcze raz...", do której dzieciaki włączały się przekozacko. Na kwadrans przed końcem spotkania zdjęliśmy czapki i odśpiewaliśmy hymn narodowy, oczywiście w pełnej wersji, jakiej pewnie małolaci nie uczą się w szkołach. Tak więc tego dnia, oprócz lekcji języka angielskiego z początku spotkania, była jeszcze jedna kwestia edukacyjna.

Gwizdek kończący mecz nie oznaczał końca śpiewów. Jeszcze przez jakiś czas śpiewaliśmy naszą pieśń, a dopiero później przeszliśmy do podziękowań dla głównych bohaterów tego wieczora. "Mamy prawo wymagać od wszystkich ludzi zarządzających klubem - nie jakiejś przeciętności, chu...ni, tylko tego, do czego Legia Warszawa jest stworzona. Zwycięstw i tytułów!" - przemawiał gniazdowy do zebranych fanatyków. Zawodnicy, jak można się chyba domyślić, zostali solidnie wygwizdani. Po czym usłyszeli - "Co wy robicie, wy naszą Legię hańbicie", "Legia To My lalalala", "Legia grać, k... mać", a także "Po co wy gracie, jak wy ambicji nie macie?!".

Teraz możemy, a właściwie musimy, skoncentrować się na lidze. I już w niedzielę czeka nas wyjazd do Kielc na mecz z Koroną. Spotkanie obejrzy komplet publiczności, w tym pełny sektor gości. Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli oglądać takiej degrengolady jak w czwartkowy wieczór, czy w grudniu przy okazji meczu pucharowego z Koroną. Na Ł3 wracamy w sobotę, 2 marca na mecz z Pogonią. A jeśli komuś mało europejskich pucharów - przypominamy, że niebawem koszykarze Legii grać będą dwumecz w 1/4 finału FIBA Europe Cup z Bilbao Basket - spotkanie na Bemowie odbędzie się w środę, 6 marca (g. 18:30), mecz rewanżowy w Bilbao - 13 marca (g. 20:00).

Frekwencja: 27 459
Kibiców gości: 170
Flagi gości: 4

Autor: Bodziach

Statystyki
Legia Warszawa-Molde FK
13strzały7
2strzały celne4
7rzuty rożne4
7faule17
7spalone5
1słupki1
0poprzeczki0
2żółte kartki4
0czerwone kartki0
Oceń legionistów
Komentarze (0)

Dodaj komentarz:

autor:

e-mail:

treść:

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

© 1999-2025 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.