Wojciech KrĂłlik - Koszykarz po znajomoĹci
Wywiad z: Wojciech KrĂłlik, źródło: SuperBasket
Za dwa miesiÄ
ce sko?czy 40 lat, lecz w dalszym ciÄ
gu czuje si? m?odo i wcale nie ma zamiaru wiesza? koszykarskich butĂłw na ko?ku. Mo?liwe, ?e zagra nawet w lidze zawodowej.
Koszykarz nie d?okej
M?ody Wojtek marzy?, ?eby zosta? koszykarzem praktycznie od chwili, gdy po raz pierwszy ujrza? na boisku koszykarskie zmagania. Niestety przez nast?pne trzy lata, od roku 1974 do 1977, stara? si? bezskutecznie zapisa? do szkĂł?ki koszykarskiej warszawskiej Polonii. Za ka?dym razem, gdy zg?asza? si? na trening, s?ysza?, ?e z tak ma?ym wzrostem mo?e by? co najwy?ej d?okejem, a nie koszykarzem. Gdy straci? ju? wszelkie nadzieje, jak to cz?sto bywa w ?yciu, pomĂłg? mu przypadek. Okaza?o si?, ?e mama Wojtka i ?ona trenera Andrzeja Nowaka (obecnie Hoop PruszkĂłw) to bardzo dobre znajome. Pani Nowakowa, na usilnÄ
proĹb? naszego bohatera, potrafi?a przekona? swego ma??onka, ?e czasami rĂłwnie? koszykarze mogÄ
mie? mniej ni? 180 centymetrĂłw wzrostu. Tak wi?c w 1977 roku 17-letni Wojtek trafi? na koszykarski parkiet. Robi? sta?e post?py, wi?c po nied?ugim czasie trafi? do pierwszego zespo?u.
Supersnajper
W Polonii grali wĂłwczas tak wspaniali koszykarze, jak Wies?aw Wypych (po zako?czeniu kariery dyrektor techniczny Polskich Linii Lotniczych LOT), Witold ZiĂł?kowski (obecnie trener koszykarek Polonii) i Krzysztof Gula. Na ulicy Konwiktorskiej sp?dzi? popularny "ZajÄ
c" a? 17 lat (z dwuletniÄ
przerwÄ
na s?u?b? wojskowÄ
, ktĂłrÄ
odby? w warszawskiej Legii) i gdy w 1994 roku odchodzi? z Polonii, by? jej zdecydowanym liderem i do tego najlepszym snajperem ekstraklasy. Zdoby? wĂłwczas 1084 punkty w 37 spotkaniach, co da?o mu imponujÄ
cÄ
przeci?tnÄ
niemal 29 punktĂłw w jednym spotkaniu. W?aĹnie rzut by? zawsze najwi?kszym atutem Wojtka. Trafia? z niewiarygodnych wr?cz pozycji i cz?sto doprowadza? do rozpaczy defensorĂłw przeciwnika, ktĂłrzy mogli tylko patrze?, jak pi?ka wpada do kosza. Nikt nie wie, ile meczĂłw rozstrzygnÄ
? na korzyĹ? swego zespo?u w ostatniej sekundzie, gdy nie zadr?a?a mu r?ka po desperackim rzucie. A? trzykrotnie wygrywa? tak?e konkursy rzutĂłw za trzy punkty, organizowane podczas meczĂłw gwiazd naszej ekstraklasy. Nie ulega wÄ
tpliwoĹci, ?e jest bardzo uzdolniony rzutowo, lecz talent i mi?kka kiĹ? nadgarstka to nie jeszcze wszystko. -Bez treningu nigdy nie osiÄ
gnÄ
?bym takiej skutecznoĹci -przyznaje Wojciech KrĂłlik. -Od poczÄ
tku kariery nigdy nie ?a?owa?em czasu na treningi rzutowe i nawet wtedy, gdy nie by?o zaplanowanych zaj?? naszego zespo?u, zjawia?em si? w hali, ?eby odda? setki, a czasem tysiÄ
ce rzutĂłw. ZresztÄ
teraz tak?e bardzo pracuj? nad swoim rzutem, dzi?ki czemu nadal zdobywam wiele punktĂłw. Poza tym moi trenerzy, a zw?aszcza Andrzej Nowak, kazali mi w ka?dym meczu rzuca? jak najcz?Ĺciej, a ja nie mia?em nic przeciwko temu.
Emigracja
W 1994 roku, gdy Polonia popad?a w k?opoty musia? opuĹci? Warszaw? i przeniĂłs? si? do Polonii PrzemyĹl, ktĂłra z kolei by?Ä
na fali wznoszÄ
cej. W?aĹnie awansowa?a do ekstraklasy, gdzie spisywa?a si? znakomicie. Wojtek by? czo?owym koszykarzem zespo?u, ktĂłry w 1995 roku zupe?nie niespodziewanie zosta? wicemistrzem Polski. To jak do tej pory jedyny medal zdobyty przez "ZajÄ
ca". Nast?pne lata nie by?y ju? tak pomyĹlne. PowrĂłt do Warszawy, potem znowu rok w PrzemyĹlu i sezon w Szczecinie sprawi?, ?e jego nazwisko wymieniano ju? coraz rzadziej. Owszem, mĂłwi?o si?, ?e by? to kiedyĹ znakomity snajper i nieprzeci?tny zawodnik, lecz on przecie? w dalszym ciÄ
gu gra?, tylko w niezbyt mocnych klubach. W roku 1998 wylÄ
dowa? a? w PiaĹcie Cieszyn, lecz wybĂłr tego w?aĹnie zespo?u by? podyktowany sprawami rodzinnymi. Jego ?ona Monika, znakomita koszykarka, gra?a w Rybniku, ktĂłry - jak wiadomo - po?o?ony jest niezbyt daleko od Cieszyna. Dzi?ki temu ma??onkowie wraz z ma?Ä
WeronikÄ
po d?ugiej roz?Ä
ce mogli zamieszka? razem. Niestety, sielanka rodzinna pa?stwa KrĂłlikĂłw nie trwa?a d?ugo. Klub z Cieszyna praktycznie rozpad? si? i Wojtek powrĂłci? do Warszawy, gdy? trener Legii Marek Jab?o?ski budowa? silnÄ
pak?, ktĂłra mia?a podjÄ
? walk? o I lig?.
Nie czuj? si? dinozaurem
Tak w?aĹnie mĂłwi ka?dy niemal koszykarz, ktĂłrego przepytujemy w ramach rubryki "Dinozaury basketu". Dok?adnie tak samo powiedzia? Wojciech KrĂłlik, ktĂłry uwa?a, ?e mĂłg? tak d?ugo gra? w koszykĂłwk?, poniewa? szcz?Ĺliwie omija?y go kontuzje. Prowadzi? zawsze sportowy tryb ?ycia i przy tym nie mia? nigdy inklinacji do oty?oĹci, jak wielu jego kolegĂłw. Nawet w czasie wakacji nie potrafi? le?e? bez ruchu na pla?y i zawsze wynajduje sobie jakieĹ zaj?cia ruchowe. Mo?e to by? siatkĂłwka, koszykĂłwka lub cokolwiek innego. Mimo czwartego krzy?yka Wojtek wcale nie zamierza ko?czy? kariery sportowej. Jest ju? po rozmowach z trenerem Jab?o?skim i prawdopodobnie zagra w przysz?ym sezonie w lidze zawodowej, w zespole Legii. Pragnie pomĂłc dru?ynie, z ktĂłrÄ
ostatnio bardzo si? z?y?, utrzyma? si? w najwy?szej klasie rozgrywkowej. Przera?a go tylko jeszcze jeden rok roz?Ä
ki z najbli?szymi, gdy? gra w lidze zawodowej nie pozwoli mu na cz?ste wyjazdy do Rybnika, gdzie najprawdopodobniej nadal b?dzie wyst?powa? jego ?ona.
Surowy krytyk
Monika, cho? m?odsza od m??a, jest dla niego niezwykle surowym krytykiem. Bardzo rzadko udziela pochwa?, a znacznie cz?Ĺciej krytykuje jego poczynania. -To mnie tylko dodatkowo mobilizuje- zdradza Wojtek. -Zauwa?y?em nawet, ?e zawsze lepiej mi si? gra, gdy na trybunach zasiada ma??onka. Zaobserwowali to zresztÄ
moi trenerzy i ?artobliwie wydali jej polecenie przychodzi? na wszystkie mecze. ZresztÄ
ja tak?e nie pozostaj? jej d?u?ny i wytykam b??dy w grze. MyĹl?, ?e tak?e mam dobry wp?yw na postaw? Moniki i to w du?ej mierze w?aĹnie mnie zawdzi?cza, ?e jest znakomitÄ
zawodniczkÄ
. Nie ma sensu nawzajem tylko klepa? si? po plecach i wychwala?, gdy? prowadzi to do samouspokojenia. Lepiej powiedzie? sobie par? s?Ăłw prawdy, nawet je?eli jest gorzka.
Zostan? trenerem
Po zako?czeniu kariery Wojtek nie zamierza wcale rezygnowa? z kontaktu z koszykĂłwkÄ
. Ostatnio zdoby? uprawnienia trenera II klasy i chce ju? w tym sezonie rozpoczÄ
? prac? z dzie?mi w jednym z warszawskich klubĂłw sportowych. Ma ju? pewnÄ
praktyk?, gdy? przez pĂł? roku by? asystentem trenera Kazimierza Miko?ajca w dru?ynie Color Capu Rybnik. Nie wyobra?a sobie ?ycia bez basketu i marzy o tym, aby kiedyĹ w przysz?oĹci, ju? jako szkoleniowiec, zdoby? mistrzostwo Polski - czyli wywalczy? to, czego nie uda?o si? osiÄ
gnÄ
? koszykarzowi Wojciechowi KrĂłlikowi.