NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Piątek, 23 marca 2001 r. godz. 10:49

Ja mam gwiazdy, b?dzie mia?a kogo ogląda?

Wywiad z: Dragomir Okuka, źródło: Gazeta Wyborcza

Micha? Pol i Maciej Weber: Jugos?owianie grają w najlepszych klubach Europy, brali udzia? w dwóch ostatnich mistrzostwach świata i Europy, czego nie uda?o si? Polakom. Jak Pan myśli, czym polscy pi?karze ró?nią si? od jugos?owia?skich?

Dragomir Okuka: Wiem, ?e z moim przybyciem są wiązane du?e oczekiwania, poniewa? pochodz? z kraju dobrych pi?karzy i trenerów. Obj?cie przeze mnie Legii nie przesądza jednak, ?e warszawski klub zaraz b?dzie najlepszy. B?d? do tego zmierza?, ale jeśli uda si? zają? drugie miejsce, to b?dzie ju? du?y sukces.

Zbyt krótko jestem w Polsce, by móc si? wypowiada? na temat ró?nic w futbolu w obu krajach. Jugos?owia?ski futbol jest na wy?szym poziomie technicznym, ale jest te? bardziej romantyczny. Moi rodacy kierują si? g?ównie sercem, a nie umys?em. Polacy są bardziej zdyscyplinowani, grają bardziej zespo?owo, du?o wi?cej walczą. Byliśmy na mistrzostwach świata we Francji i na Euro 2000, ale sądz?, ?e w obu przypadkach powinniśmy zajś? o wiele dalej. Ciągle brakuje nam wielkiego sukcesu.

Nie sądz?, ?ebym móg? czegoś nowego nauczy? polskich pi?karzy. Na pewno nie techniki. Oni przecie? reprezentują określony poziom. Mog? tylko wprowadzi? nową taktyk?, ustawienia. Zawodnicy sami b?dą si? rozwija?, grając jak najwi?cej spotka?, najlepiej przeciwko zagranicznym dru?ynom.

- Najwi?kszym Pana sukcesem jest tytu? mistrza Jugos?awii z Obiliciem Belgrad. W?aścicielem klubu by? wówczas Zelijko Raznatovi?, nies?awny "Arkan" - gangster i zbrodniarz wojenny. Niektórzy mówili, ?e Obili? zosta? mistrzem, bo inne dru?yny ba?y si? z nim wygrywa?...

- Ludzie mówią, mówią, mówią... Trafi?em do tego klubu, gdy w lidze rozegrano ju? siedem kolejek. Crvena Zvezda Belgrad wyprzedza?a nas o pi?? punktów. Pó?niej dwukrotnie pokonaliśmy naszego g?ównego rywala, w tym na jego stadionie, s?ynnej "Maracanie". Sezon sko?czyliśmy z przewagą punktu. Pokonaliśmy te? Crveną Zvezd? w pó?finale Pucharu Jugos?awii. W drodze po tytu? dwukrotnie wygraliśmy z Partizanem Belgrad. Nigdy wcześniej ani pó?niej ?adnemu innemu trenerowi nie uda?o si? tego dokona?, cho? "Arkan" ca?y czas rządzi? klubem.

- Jak to jest gra? z Crveną Zvezdą na jej stadionie? Robert Prosinecki opowiada? nam kiedyś, ?e mecz tam w barwach Dinama Zagrzeb by? dla niego najwi?kszym futbolowym prze?yciem, jakiego nie przebi?y wyst?py ani na Camp Nou w Barcelonie, ani na Santiago Bernabeu w Madrycie.

- Crvena Zvezda ma najlepszych kibiców w Jugos?awii. Nawet na s?aby mecz przychodzi ich po 70 tysi?cy. Ci??ko tam gra?. Ale pi?karze innych klubów lubią "Maracan?". Tam zawsze jest atmosfera wielkiego futbolu. Rozumiem Prosineckiego, bo on gra? na "Maracanie" w barwach i Dinama, i Crvenej Zvezdy, z którą zdoby? Puchar Europy.

- B?dzie Pan musia? si? przyzwyczai?, ?e w polskiej lidze 10 tys. widzĂłw to bardzo du?o.

- Ale te 10 tys. na meczu Legii z Zag??biem Lubin wspaniale potrafi?o dopingowa? zespó?. By?em mile zaskoczony. Bardzo si? ciesz?, ?e pi?karze mają takich kibiców. To bardzo pomaga klubowi.

- Jugos?awia i Chorwacja s?yną z wybitnych trenerów prowadzących klasowe zespo?y w najlepszych ligach świata. Niektórzy, jak Bora Milutinovi?, są nawet selekcjonerami. Czy zawdzi?cza Pan coś któremuś?

- Gdy wyst?powa?em w Velezie Mostar jako prawy napastnik, moim trenerem by? Dusan Bajevi?, zresztą wcześniej by? on partnerem z ataku. Dziś jest uznanym szkoleniowcem w Grecji, pracuje w PAOK Saloniki. Trenowali mnie tak?e Rachid Alkovi? - dziś we francuskim Lille i Enver Mari? - asystent w Herthcie Berlin. Ale podpatrywa?em te? Vujadina Boskova i Radomira Anticia.

- W Polsce fakt zatrudnienia przez klub trenera z Jugos?awii wzbudzi? jednak zdziwienie. A czy mo?liwe by?oby, ?eby jakiś klub jugos?owia?ski zatrudni? szkoleniowca z Polski?

- Czemu nie, wasi trenerzy pracują przecie? za granicą. Na przyk?ad Henryk Kasperczak, kiedyś w Bastii, o którym wiem, ?e ostatnio podją? prac? w Chinach. Pami?tam go, bo nasze dru?yny walczy?y w Pucharze UEFA. Dwa najs?ynniejsze jugos?owia?skie kluby z Belgradu - Crvena Zvezda i Partizan - rozwa?ają w?aśnie zatrudnienie zagranicznego trenera.

- Dlaczego kraje by?ej Jugos?awii są tak silne w grach zespo?owych? Odnosicie sukcesy nie tylko w futbolu, ale tak?e w koszykówce, pi?ce r?cznej i siatkówce...

- Mog? to wyt?umaczy? chyba tylko tym, ?e my Jugos?owianie, Chorwaci, Bośniacy, Macedo?czycy, Czarnogórcy jesteśmy bardzo towarzyscy. Lubimy si? trzyma? w du?ych grupach, razem siedzie?, gada?, jeś?, pi?. Taki mamy styl ?ycia. I na boisku, gdy jesteśmy w gronie przyjació?, wszystko nam wychodzi. Nie jesteśmy indywidualistami. W sportach indywidualnych mamy mniej sukcesów.

- Jest Pan Serbem czy Bośniakiem?

- Urodzi?em si? w Bośni, w Mostarze, ale jestem Serbem. Po wybuchu wojny w by?ej Jugos?awii wyjecha?em do Serbii i tam mieszka?em przez ostatnich 10 lat, w Belgradzie i Nowym Sadzie.

- Podczas nalotów NATO na Jugos?awi? Predrag Mijatovi? na znak protestu bojkotowa? wyst?py w lidze hiszpa?skiej, przez co straci? miejsce w sk?adzie Realu Madryt. A jak wygląda?a sytuacja pi?karzy mieszkających w centrum wydarze??

- Wojna to by? bardzo ci??ki okres dla wszystkich mieszka?ców Jugos?awii, tak?e dla pi?karzy i trenerów. Wprawdzie rozgrywki zawieszono tylko na trzymiesi?czny okres bombardowa? NATO, ale wielu bardzo dobrych pi?karzy uciek?o z kraju, ?eby gra? byle gdzie, za byle jakie pieniądze.

- Czy Pan tak?e bra? udzia? w wojnie?

- Jako ?o?nierz? Nie. My, ludzie futbolu, koncentrowaliśmy si? na sporcie. Zresztą, to by?a bardzo dziwna wojna. Bez widocznego wroga. Bombardowa?o nas NATO, spada?y rakiety i koniec. Czasami to bywa?o nawet śmieszne. Ludzie siedzieli na g?ównej ulicy i spoglądali w niebo.

- Jak Pan ocenia decyzj? ONZ, po której sankcjach wszystkie dru?yny jugos?owia?skie, w?ącznie z narodową, wykluczono ze startu w imprezach mi?dzynarodowych?

- Tamta decyzja o wykluczeniu Jugos?awii z mistrzostw Europy w 1992 roku by?a bardzo bolesna. Tym bardziej, ?e nasz zespó? ju? przebywa? w Szwecji, sp?dzi? tam trzy tygodnie na przygotowaniach. I nagle trzy dni przed rozpocz?ciem mistrzostw okaza?o si?, ?e nie pozwalają nam gra?. To by?o bardzo nie fair ze strony UEFA. Mogli to za?atwi? wcześniej. Natomiast podczas wojny nasz kraj dosta? maksymalną pomoc ze strony FIFA i UEFA. Kluby mog?y gra? w pucharach, wprawdzie na wyjazdach, ale zawsze.

- Sko?czy?a si? wojna, nie ma ju? Slobodana Miloszevicia, jaka teraz jest sytuacja w Jugos?awii?

- Jest ci??ko. Oko?o 90 procent mieszka?cĂłw ?yje prawie w n?dzy. RĂł?nica mi?dzy nimi, a pozosta?ymi 10 procentami stale si? powi?ksza. Ale mamy demokracj?. Powoli b?dzie coraz lepiej.

- Kto wed?ug Pana jest obecnie najlepszym jugos?owia?skim pi?karzem?

- Myśl?, ?e wkrótce najlepszym mo?e zosta? Mateja Kezman, 22-letni napastnik PSV Eindhoven. Obecnie? Mo?e Savo Milosevi?, król strzelców Euro 2000. S?abo zaczą? sezon, ale zaczyna mu iś? coraz lepiej. Ci??ko wybra?. Mamy oko?o 15 bardzo dobrych pi?karzy wyst?pujących w czo?owych klubach Europy: Sinis? Mihajlovicia i Dejana Stankovicia w Lazio, Predraga Mijatovicia we Fiorentinie, Darko Kovacevicia w Juventusie. Milan Djuki?, cho? ju? stary, znakomicie gra w Valencii...

- A gdyby by?a taka mo?liwoś?, którego z nich sprowadzi?by Pan do Legii?

- Nie wiem, czy Legii wystarczy?oby pieni?dzy. Nie wska?? konkretnego zawodnika, ale odpowiem inaczej. Sprowadzi?bym do was ten system kszta?cenia m?odzie?y, jaki obowiązuje u nas. Zauwa?y?em, ?e w ogóle nie macie trampkarzy, juniorów, itd. Ka?dy pierwszoligowy klub musi u nas prowadzi? pi?? dru?yn m?odzie?owych. Stąd tyle talentów [tu rzecznik prasowy Legii Piotr Strejlau wtrąci?, ?e od pó? roku sto?eczny klub prowadzi zaj?cia w pi?ciu grupach dla dzieci od lat 5 do 9 - przyp.red.].

- Jak wygląda porównanie obiektu Legii z Obiliciem Belgrad?

- Wszystko wygląda podobnie. Inna jest publicznoś?. Legia ją ma, i to wspania?ą. Obili? nie mia? prawie wcale. Na eliminacje Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium przysz?o mo?e 4 tys. osób, g?ównie po to, by ogląda? przeciwników.

- A czy Pana pensja b?dzie lepsza ni? w Jugos?awii?

- Myśl?, ?e porównywalna z tym, co zarabiają trenerzy w Crvenej Zvezdzie, Partizanieu. W innych klubach jugos?owia?skich jest nie nie do pomyślenia tyle zarobi?.

- Bayern bywa nazywany przez dziennikarzy "FC Hollywood", bo jego pi?karze to prawdziwi gwiazdorzy o wielkopa?skich manierach. Zachowując odpowiednie proporcje, Legia tak?e uchodzi za klub gwiazdorów. Czy b?dzie Pan umia? sobie z nimi poradzi??

- Tak to jest w futbolu. Dru?yna bez gwiazd - ?le, z gwiazdami - te? ci??ko. Ja mam gwiazdy i jestem z tego zadowolony. Przynajmniej publicznoś? b?dzie mia?a kogo ogląda?. Poza tym gwiazdy to te? profesjonaliści. Dogadamy si?.



Rozmawiali Maciej Weber i Micha? Pol


1
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.