REKLAMA

Oświadczenie SKLW

źródło: SKLW - Wiadomość archiwalna

Wczoraj, o godzinie 18:44, na oficjalnej stronie klubu pojawił się głęboko nieprawdziwy i naruszający dobre imię kibiców Legii Warszawa, komunikat. Rzeczywisty bieg zdarzeń był zupełnie inny niż ten opisany w komunikacie klubowym. Po meczu Legia Warszawa – Lech Poznań doszło prawdopodobnie do wymiany zdań pomiędzy Grzegorzem Bronowickim a grupą osób znajdujących się w sektorze kibiców Legii. O całym zajściu przedstawiciele SKLW dowiedzieli się z lektury poniedziałkowego "Przeglądu Sportowego".

Wspomniany piłkarz Legii, podobnie jak jej kapitan Łukasz Surma oraz Piotr Włodarczyk i Wojciech Szala, którzy mają bezpośredni kontakt z zarządem SKLW i posiadają prywatne telefony komórkowe do władz SKLW, nie widzieli najwyraźniej żadnego problemu związanego z zajściem w Poznaniu, bowiem nie skontaktowali się ze Stowarzyszeniem. Do dnia meczu z Odrą nie otrzymaliśmy sygnału w sprawie jakiekolwiek konfliktu na linii piłkarze-kibice.

Po zakończeniu meczu pomiędzy Odrą Wodzisław a Legią Warszawa, nasi zawodnicy podbiegli tylko do linii końcowej boiska, a nie do kibiców, aby przybić z nimi tradycyjne "piątki".

Nikt z sympatyków Legii nie był zainteresowany koszulkami piłkarzy, a zatem informacja podana w komunikacie klubu jest nieprawdziwa i narusza wizerunek fanów, a w rzeczywistości służy chęci ukrycia prawdziwego powodu zaistniałej sytuacji.

Faktyczną przyczyną nie podejścia do kibiców była decyzja rady drużyny, która zdecydowała, że piłkarze nie będą dziękować kibicom tak, jak robią to na wyjazdach ("przybijanie piątek").

Frustracja kibiców Legii wynika z sytuacji, iż ta sama rada drużyny nie odniosła się do faktu, iż po raz pierwszy w swojej 90-letniej historii nasz klub przegrał oficjalny mecz m.in. z III-ligową polską drużyną.
Nikt z powyższego gremium nie zadał sobie pytania, jak zawodowi piłkarze mogą polec w walce z amatorami. Czy reprezentacja Anglii przegrywa z Wyspami Owczymi?

Czy liga austriacka i jej ostatnia drużyna Austria Wiedeń jest tak silnym przeciwnikiem, że pierwszy zespół ligi polskiej nie jest w stanie nawet podjąć walki z tym klubem, nie mówiąc już o zwycięstwie?

Czy dziesięciu zawodników broniącego się przed spadkiem Górnika Zabrze jest lepszych od 11 piłkarzy Mistrza Polski?

Powstaje pytanie, jakie stanowisko w tych sprawach zajęła rada drużyny, a jakie zarząd klubu. To wszystko jest dowodem na to, że większości piłkarzy, i co z przykrością stwierdzamy, także członków zarządu KP, obca jest tożsamość z klubem Legia Warszawa, co było podstawą wydania nieprawdziwego, kłamliwego komunikatu.

Oświadczenie władz klubu w zupełności pominęło fakt rozmów kibiców Legii z piłkarzami na stacji w Częstochowie i innych miejscach podczas przejazdu autokaru drużyny.
Komunikat służy wyłącznie zaciemnianiu rezultatów osiągniętych w sezonie 2006/2007 przez drużynę Legii Warszawa, które nie są wynikiem braku umiejętności sportowych, lecz braku ambicji i zaangażowania w grę.

Na koniec powstaje pytanie czy hańba ze Stalą Sanok, Górnikiem Zabrze i Austrią Wiedeń jest w stanie popsuć dobry humor radzie drużyny Legii Warszawa i zarządowi klubu?

Sami odpowiedzmy sobie na to pytanie...

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.