Walter stracił wiarę
źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna
Na wczorajszy mecz przy Łazienkowskiej licznie przybyli menadżerowie, łącznie z tym z Racingu Santander i menadżerem Rogera (podobno załatwia mu kontrakt w Paris Saint Germain). Nie zapisali oni jednak w notatniku nazwisk piłkarzy. Sam Giza zmarnował sześć sytuacji. Dorównywał mu Chinyama. Trener Urban zmienił obu w drugiej połowie, ale to nic nie dało. Piłkarze Jagiellonii tak na dobrą sprawę stworzyli tylko jedną groźną sytuację, kiedy po strzale Aleksandra Kwieka fantastyczną paradą popisał się Jan Mucha.
Podopieczni Artura Płatka dzielnie bronili się do końca meczu i wywalczyli remis. W wygraną Legii nie wierzył nawet sam właściciel klubu Mariusz Walter. Po 80 minutach opuścił trybuny.