Urban: Najważniejszy dobry początek

"Całkiem przyzwoicie wyglądają piłkarze po urlopach. Mamy tylko drobne problemy. Z grypą wrócił Edson. Trochę narzeka Dickson Choto, ale on chyba sam nie wie, co mu dolega. Sebastian Szałachowski przyszedł dziś do klubu z wielkimi chęciami. Pierwsze próby treningów podjął już w przerwie zimowej i wygląda, że wszystko z nim dobrze. Zadowolony jest też Kamil Grosicki. Widać, że to silny chłopak i prawie już wyleczony. I tylko ja coś nie mogę wyleczyć swojej grypy" - mówi trener Jan Urban.
Szkoleniowiec legionistów potwierdził informacje, o których już wcześniej informowała prasa. "Kadra drużyny na razie nie zmieniła się w ogóle. Na zgrupowania pojedziemy składem z poprzedniej rundy. Zabierzemy ze sobą kilku piłkarzy z młodej drużyny. Nowi gracze pojawią się zaś dopiero w Hiszpanii i zobaczymy jaka jest ich wartość. Liczymy, że podniosą oni wartość naszej drużyny. Na decyzje ostateczne musimy jednak poczekać. Na razie nie wiadomo konkretnie kto do nas przyjdzie i kto odejdzie" - wyjaśnia Urban. Trener nie kryje też swojego zadowolenia z powodu... długiego okienka transferowego. "Nawet nie wiedziałem, że jest ono w Polsce dwa razy dłuższe. To dobrze dla nas, bo w lutym łatwiej pozyskać nowego zawodnika. Są tacy piłkarze, którzy nie znajdą pracodawcy na zachodzie Europy i wtedy łatwiej ich ściągnąć do klubu" - mówi.

Mimo 10 punktów straty do Wisły Kraków szkoleniowiec "wojskowych" ma wciąż niezmienny cel. "Jasne, że nie będzie łatwo utrzymać drugie miejsce, ale my cały czas patrzymy na najwyższa lokatę. W naszej lidze sześć-siedem zespołów reprezentuje zbliżony poziom. Już w pierwszej kolejce czekają nas ciekawe mecze. Niektóre drużyny mogą po nich wpaść w dołek, a inne wystrzelić. Po dobrym początku można złapać właściwy rytm i dobrze zagrać całą ligę. Przecież to tylko 13 meczów. Kartki i kontuzje też będą miały wielkie znaczenie, bo przecież liga kończy się już 10 maja" - uważa Urban.

fot. Woytek