REKLAMA

Magiera: Popracujemy nad skutecznością

źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna - Wiadomość archiwalna

"Przyjechaliśmy tu po to, by drużyna była dobrze przygotowana do sezonu i to jest główny cel. Legioniści mają wytrzymywać na boisku 90 minut, grać z polotem, z fantazją, zadowalając kibiców i siebie. Musimy zgrać ze sobą wszystkie formacje, wyeliminować błędy, które popełnialiśmy w rundzie jesiennej. W dalszej części zgrupowania będziemy też pracować nad skutecznością - jesienią mieliśmy problemy z wykorzystywaniem dobrych sytuacji. No i w końcu doskonalić będziemy to, co już udało nam się zrobić w poprzedniej rundzie, czyli akcje kombinacyjne, oskrzydlające, grę w defensywie." - mówi drugi trener Legii, Jacek Magiera.
W tym celu Legia zagra aż cztery sparingi. Nie za dużo?
- Na pewno nie. Mamy bardzo szeroką kadrę - 27 piłkarzy, a przecież dziś dojechało trzech zawodników, których będziemy testować, i którzy też muszą zagrać w meczach. Jeśli rozłożymy minuty tych sparingów na wszystkich piłkarzy okaże się, że tej gry wcale nie wyjdzie tak dużo. Problemów ze znalezieniem sparingpartnerów nie było żadnych, natomiast dobór meczów zawsze jest taki, by pierwsze spotkania grać z mniej wymagającymi rywalami. Później czekać na nas będą trudniejsi przeciwnicy. Tak czy owak każdy sparing ma zmusić piłkarzy do maksymalnego wysiłku.

Za miejsce zgrupowania wybraliście hiszpańską Esteponę. Musicie dojeżdżać na treningi. Nie lepiej było znaleźć miejsce, gdzie można ćwiczyć na miejscu?
- Kierunek hiszpański obraliśmy już w ubiegłym roku i bardzo sobie ten wybór chwaliliśmy. Jest tu dobra baza hotelowa i fantastycznie przygotowane boiska. Kwadrans, jaki musimy poświęcić na dojazd nie jest uciążliwością, której się nie da przeżyć, a murawa jest naprawdę znakomita. Rok temu w Costa Ballena były gorsze boiska.

Do Estepony przyjechała również młodzież z rezerw. Dlaczego właśnie ta czwórka?
- To, że przyjechali właśnie ci czterej zawodnicy nie świadczy o tym, że innych sobie odpuściliśmy. Wybraliśmy ich po całej rundzie obserwacji podczas meczów drugiej drużyny czy treningów. Nie jest jednak tak, że przed kolejnymi zamykamy drogę. Każdy piłkarz młodej Legii ma szansę trafić do "jedynki", czego najlepszym przykładem jest Maciej Rybus. Ci młodzi chłopcy mają poznawać starszych zawodników, uczyć się od nich. Nie jest powiedziane, że do Alicante pojadą ci sami rezerwiści. Wszyscy muszą być w gotowości.

Jeszcze jedną szansę dostał Kamil Grosicki...
- Obserwujemy go. Wiadomo, że nie było go z nami miesiąc - leczył się, o czym wszyscy wiedzą. Wszystko zależy teraz od niego. Na pewno nikt z nas nie będzie tolerował takiego zachowania "Grosika", jakie miało miejsce w ubiegłym roku.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.