Vuković nie wierzy w mistrzostwo
Bez wielkich transferów, bez dobrych wyników w sparingach, ale też bez wiary w sukces. Piłkarze Legii nie mają złudzeń - Wisły Kraków nie da się już dogonić. Z pesymizmem na start rundy wiosennej ekstraklasy patrzy także kapitan Legii Warszawa Aleksandar Vuković. - Ta strata jest niemal nie do odrobienia - nie ma złudzeń rozgrywający "wojskowych".
Bez transferów, bez nadziei
Podczas gdy krakowianie zbroją się na potęgę, w stołecznym klubie zupełny zastój. Sprowadzono tylko z RPA środkowego obrońcę Mario Booysena, ale gdzie mu tam do kontuzjowanego Dicksona Choto.
- Racja, transferów nie było, ale w walce o mistrzostwo nawet wielkie zakupy by nam nie pomogły. Bądźmy szczerzy, Wisła ma gigantyczną przewagę i będzie trudno ją dogonić - twierdzi w rozmowie z "Super Expressem" Vuković.
Na inaugurację rundy wiosennej Legia jedzie do Grodziska. O zdobycz punktową będzie tym trudniej, że drużynie nie pomoże "Vuko", który pauzuje za kartki.
- Szkoda, że odpada mi ten mecz, bo runda jest krótka. Koledzy będą musieli sobie poradzić beze mnie, a trzy punkty zdobyć trzeba. Po piętach depcze nam przecież ciągle niebezpieczny Lech Poznań, który traci do nas tylko cztery punkty - ostrzega Serb.
W sobotę Legia będzie walczyć
Przed meczem z zawsze groźnym Groclinem optymizmem nie napawają wyniki sparingów stołecznego klubu. Fatalnie było na zgrupowaniach w Hiszpanii, jeszcze gorzej po powrocie do Polski.
- W sparingach często graliśmy w eksperymentalnym składzie i stąd fatalne wyniki. Liga to co innego. Jestem przekonany, że w sobotę zobaczycie Legię, która walczy i wygrywa - zapewnia kapitan warszawskiego zespołu.