REKLAMA

Urban: Trzeba wygrać

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

"Jutro czeka nas trudny mecz. To nie przypadek, że Dyskobolia rzadko przegrywa na własnym boisku. U siebie to bardzo groźna drużyna. Trzeba uważać na ich kontrataki, bo mają szybkich zawodników. Niebezpieczni są też przy stałych fragmentach gry. Właśnie na te elementy musimy zwrócić szczególną uwagę. Jeśli zneutralizujemy ich mocne strony, to będziemy mieli swoje sytuacje strzeleckie i nie pozostaje nic innego, jak je wykorzystać" - mówi przed jutrzejszym meczem w Grodzisku Wielkopolskim Jan Urban.

Na mecz z Dyskobolią trener legionistów zabiera następujących piłkarzy: Wojciech Skaba, Jan Mucha, Wojciech Szala, Jakub Wawrzyniak, Inaki Astiz, Jakub Rzeźniczak, Piotr Bronowicki, Tomasz Kiełbwicz, Maciej Rybus, Sebastian Szałachowski, Ariel Borysiuk, Marcin Burkhardt, Roger, Edson, Miroslav Radović, Piotr Giza, Bartłomiej Grzelak, Takesure Chinyama.

Szkoleniowiec wojskowych duże nadzieje pokłada w tym ostatnim. "Chinyama jest bardzo pewny siebie. To dobrze, bo napastnik musi być pewny siebie. Chinyamę stać, żeby być królem strzelców, jeżeli będzie znajdował się w dobrych sytuacjach tak często jak jesienią. Musi tylko zacząć je wykorzystywać" - uważa Urban, który wciąż nie traci nadziei także na pozytywne zakończenie ligi. "Mamy dobry terminarz, bo z prawie wszystkimi mocnymi rywalami gramy u siebie. Z drugiej strony Wisła ma 10 pkt przewagi, a przed nami tylko 13 meczów. Jeżeli chcemy coś ugrać, nie możemy się potykać. Nie wybiegamy więc za daleko w przyszłość. Po pierwszych kolejkach okaże się czy możemy patrzeć na lidera, czy też musimy się oglądać za plecy i odpierać ataki innych drużyn" - kończy trener Legii.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.