REKLAMA

Legia walczy o Ransforda Osei

źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna - Wiadomość archiwalna

- Jest szansa na pozyskanie tego piłkarza. Mamy jednak bardzo mało czasu - mówi prezes Legii Leszek Miklas. Osei ma 17 lat, w ubiegłym roku został wicekrólem mistrzostw świata juniorów, z reprezentacją Ghany zdobywając tam brązowy medal. Miał oferty z czołowych klubów angielskich i miał kosztować ponad 2,5 mln euro.
Legia oczywiście nie byłaby w stanie wyłożyć takich pieniędzy. Klub zawodnika Kessben FC pertraktował wstępnie z Chelsea, Tottenhamem, Manchesterem City i Manchesterem United. Osei jednak nie tylko ma dopiero 17 lat, ale też mierzy ledwie 168 cm, co przy twardo grających wyspiarskich obrońcach nie dawałoby mu wielkich szans na przetrwanie. Dlatego Anglicy się wycofali, a jego menedżerowie uznali, że łatwiej będzie mu rozpocząć przygodę z poważniejszym seniorskim futbolem od europejskiej II ligi.

Osei miał przybyć na styczniowe zgrupowanie Legii do Estepony. Tamto nie wyszło, więc miał przybyć na kolejne zgrupowanie hiszpańskie, tym razem do Campoamor. Ze strzępków informacji wynikało, że na przeszkodzie stanęły problemy wizowe. Potem, że piłkarz jednak zapragnął spróbować szczęścia w Manchesterze United. Już był właściwie w podróży, już pozytywnie o nim wypowiedział się Alex Ferguson. Ostatecznie z tych planów nic jednak nie wyszło.

- Z tego, co wiemy wystąpiły też jakieś problemy proceduralne w jego kraju, ale już się wyjaśniły. Dlatego znowu rozmawiamy o jego wypożyczeniu. Nie wiadomo jednak, czy zdążymy. Mamy czas do piątku wieczorem, 29 lutego, kiedy w Polsce zamyka się okno transferowe - mówi prezes Miklas "Gazecie". Gdyby to się udało, byłoby to wydarzenie. Przypomnijmy, że latem mniejsza (chodzi o format, nie wzrost) gwiazdka wspomnianych mistrzostw świata Dawid Janczyk dzięki czterem golom (Osei strzelił sześć) podczas tego samego turnieju został z Legii za 2,9 mln euro wytransferowany do CSKA Moskwa.

Legia gra w tym sezonie najczęściej jednym napastnikiem. Tę rolę spełnia głównie reprezentant Zimbabwe Takesure Chinyama (już 12 goli, z czego 10 w lidze). Poza nim Legia ma jeszcze Bartłomieja Grzelaka i Macieja Korzyma. Jako zawodnik "podwieszony pod atak" na ogół grywa Piotr Giza, tego można by wymagać także od Sebastiana Szałachowskiego. Pewnie do tej roli zostałby przewidziany Osei. Młody gwiazdor zadebiutował już w dorosłej reprezentacji Ghany. Trzy tygodnie przed 17. urodzinami w listopadzie dostał powołanie na towarzyski mecz z Togo. Chociaż na styczniowy Puchar Narodów Afryki już nie pojechał.

Kilka dni temu trener Jan Urban zadeklarował, że Legia szuka zawodnika w Hiszpanii. W tym przypadku chodzi jednak przede wszystkim o środkowego obrońcę. Do tej pory w przerwie zimowej warszawski klub nie przeprowadził żadnego transferu do klubu (długo testowany był tylko stoper z RPA Mario Booysen, który miał zostać do końca sezonu, ale kiedy okazało się, że trzeba przeprowadzić transfer definitywny to się nie zdecydowano). Do szwajcarskiego FC Sion odszedł natomiast Kamil Grosicki i ciągle mówi się o przeprowadzce do ŁKS byłego odkrycia ekstraklasy Marcina Smolińskiego. Chociaż po wypożyczeniu przez jeden z najsłabszych polskich zespołów Sebastiana Mili z norweskiej Valerengi ta opcja może już być nieaktualna.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.