Fragment sparingu Młodej Legii z Orlętami - fot. Raffi
REKLAMA

Młoda Legia 2-0 Orlęta Radzyń Podl.

Raffi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Piłkarze Młodej Legii w ostatnim przedsezonowym sparingu rozegranym przy Łabiszyńskiej pokonali III-ligowe Orlęta Radzyń Podlaski 2-0. Na prowadzenie podopiecznych Jacka Mazurka wyprowadził Przemysław Rawa w 40 minucie spotkania. Drugiego gola w 77 minucie zdobył Paweł Kozub. Za tydzień legioniści zagrają spotkanie w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy z Zagłębiem Sosnowiec. Mecz z Orlętami obserwował dyrektor sportowy Legii, Mirosław Trzeciak oraz legijny skaut, Marek Jóźwiak. Na trybunach wśród 50 widzów znaleźli się również obecni i byli piłkarze Legii - Borysiuk, Rybus i Paluchowski.

Już w 3. minucie prowadzenie mogli objąć goście, jednak Pacholarz przestrzelił z najbliższej odległości. Świetną okazję do wyprowadzenia Legii na prowadzenie miał Tomczyk, który z 5 metrow spudłował na pustą bramkę - przenosząc piłkę nad poprzeczką. Kilkakrotnie zagrożenie stwarzali również goście. W 29 minucie Iwan strzelił głową tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Gostomskiego. W 37 minucie groźny strzał na bramkę oddał Wocial, ale bramkarz Orląt na raty obronił. W końcu po pięknym rajdzie i minięciu trzech rywali Rawa strzelił w długi róg i wyprowadził Legię na prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy Legia przycisnęła rywala i miała jeszcze dwie doskonałe okazje. Najpierw dogodną okazję miał Cempa po podaniu od Łanuchy, ale Stężała obronił na raty. W 44 minucie po dośrodkowaniu Łanuchy bramkarza próbowali zaskoczyć Jezierski i Cempa, ale obaj strzelali zbyt słabo.

Orlęta w II połowie nie stworzyły żadnego zagrożenia pod naszą bramką. Legioniści zaś już w 55 minucie mogli podwyższyć prowadzenie. Łanucha podawał do nieźle spisującego się Marufu, jednak ten w dogodnej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką. 11 minut później Ściebura świetnie dograł do Majkowskiego, ten do Maklesa i jego strzał został zablokowany na siódmym metrze. W 77 minucie Wocial groźnie uderzał zza pola karnego, ale piłka przeszła tuż obok słupka. Chwilę później padła druga bramka. Z lewej strony dośrodkowywał Kozub, nasi zawodnicy minęli się z piłką w polu karnym, w końcu dopadł do niej Wojtek Wocial, ale jego strzał obronił golkiper z Radzynia, dobitka Ściebury została zablokowana i dopiero uderzenie Kozuba znalazło drogę do siatki. Dwie minuty później Kozub strzelał z ostrego kąta, ale Stężała skutecznie interweniował. W 81 minucie dobrej okazji nie wykorzystał Ściebura, strzelając bardzo niecelnie. 4 minuty przed końcem gry Tsepo popędził prawą stroną i dograł na 4 metr do Kozuba, a ten mając przed sobą pustą bramkę... nie trafił dokładnie w piłkę.

Legia momentami pokazywała dobrą grę, choć Orlęta były z pewnością słabszym przeciwnikiem niż Olimpia Elbląg. Podopieczni Jacka Mazurka muszą z pewnością popracować jeszcze nad płynnością akcji. Mają na to tydzień - w sobotę na Łazienkowskiej zagrają z Zagłębiem Sosnowiec.

Legia: Gostomski (76. Skrzyński) - Rawa (69. Tsepo), Zbozień (62. Hernacki), Augustyn (62. Świdzikowski), Tomczyk (46. Wasikowski) - Łanucha (62. Ściebura), Wocial, Trochim (46. Marufu), Jezierski - Majkowski (69. Kozub), Cempa (46. Makles).

Orlęta: Stężała - Ślusarczyk, Kaczorowski, Pietroń, Iwan, Budzyński (46. Bojarczuk) - Chyła, Korneluk (70. Łuczyński), Nastulak (46. Osiak), Pliszka - Pacholarz.






fot. Raffi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.