REKLAMA

Mentalny problem

źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna - Wiadomość archiwalna

Mamy problem mentalny. A mecz będzie ciężki - zapowiada trener Legii Jan Urban. Zagłębie Lubin przyjeżdża z Piotrem Włodarczykiem, byłym napastnikiem warszawian. Włodarczyk strzelił dla Legii gola w kończącym poprzedni ligowy sezon spotkaniu z Zagłębiem. Legia prowadziła wówczas 1:0, ale przegrała 1:2 po trafieniach Manuela Arboledy (jest poza zespołem) i Michała Stasiaka, co zapewniło gościom mistrzostwo. - Fajnie teraz byłoby strzelić dla Zagłębia - mówi Włodarczyk, którego pół roku temu wyrzucono z Legii za psucie atmosfery w zespole.
Tydzień temu strzelił gola, więc to prawdopodobnie on w niedzielny wieczór będzie jedynym napastnikiem Zagłębia. W Legii zastąpił go Takesure Chinyama i z perspektywy czasu był to właściwy ruch stołecznego klubu - Włodarczyk w tym sezonie strzelił dwa gole, Chinyama 13.

W meczu z mistrzami Polski w Legii za żółte kartki nie zagra Wojciech Szala. Na środku obrony zastąpi go Inaki Astiz, który właśnie za kartki pauzował w Sosnowcu. Zagra w parze z Jakubem Wawrzyniakiem. Mimo że reprezentant kraju w meczu z ostatnim w tabeli Zagłębiem Sosnowiec nie spisał się dobrze, ale trener Urban nie ma wyboru. Sprowadzony z Hiszpanii obrońca Balbino nie spełnia oczekiwań. - Ten transfer zrobiliśmy w ostatniej chwili. A to, że go sprowadziliśmy, nie oznacza, że automatycznie ma miejsce w składzie - Urban wyraźnie nie jest zachwycony nabytkiem.

W niedzielę zabraknie też kontuzjowanego Bartłomieja Grzelaka. Do kadry meczowej wracają za to Sebastian Szałachowski, Martins Ekwueme i pewnie Maciej Korzym - strzelec gola w wygranym przez Legię 2:0 meczu w Lubinie w rundzie jesiennej. Wtedy sytuacja wyglądała jednak inaczej. Legia była na fali, kontynuowała serię wygranych, a Zagłębie przeżywało kryzys, zespołem wstrząsały kłótnie. Teraz w kryzysie jest Legia (zaledwie 3 pkt w trzech wiosennych spotkaniach), a lubinianie - mimo decyzji PZPN o karnej degradacji do II ligi - grają z entuzjazmem.

- Na wiosnę to na razie najlepsza drużyna oprócz Groclinu. Chociaż jesteśmy w stanie wygrać. Zapowiada się otwarty mecz, bez kalkulowania. Nasz kryzys nie jest bowiem fizyczny, tylko mentalny. Jeżeli odbudujemy się psychicznie, nie będzie źle. Właśnie w takim momencie przydałaby nam się pomoc z trybun. Doping byłby złotem. Ale wiemy, że nieporozumienia klubu z kibicami trwają - mówi Urban. - W tak trudnych momentach jak ten drużyna i zawodnicy zbierają doświadczenia. Żadnym doświadczeniem nie było bowiem siedem kolejnych wygranych na początku sezonu. Tłumaczę zawodnikom, że kiedy nie idzie, trzeba przeciwnościom stawić czoło. A nie zamykać się, nie odbierać telefonów i obrażać się na cały świat. Nadal uważam, że w Sosnowcu byliśmy lepszą drużyną. Ale wiem też, że w Legii patrzy się tylko na wynik. Pora wreszcie na pozytywny - dodaje.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.