Aleksandar Vuković - fot. Piotr Galas
REKLAMA

Vuković: Chcemy w końcu zdobyć ten puchar!

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Ostatni Puchar Polski legioniści zdobyli aż 11 lat temu. W obecnej drużynie nie ma już żadnego zawodnika, który świętowałby wywalczenie tego trofeum. Wcześniej Legia triumfowała w tych rozgrywkach więcej razy niż jakikolwiek inny klub w Polsce – dwunastokrotnie. – Zdobycie Pucharu Polski jest dla nas równie ważne, co zajęcie drugiego miejsca w lidze. Zagramy w najmocniejszym składzie, gdyż przeciwnik jest wymagający. Musimy to spotkanie potraktować bardzo poważnie – zapowiada kapitan Legii Aleksandar Vuković.
Do trzech razy sztuka

Serb gra w Legii od siedmiu lat (z półroczną przerwą na występy w greckim klubie Ergotelis) i zdobył w tym czasie dwa tytuły mistrza Polski (w 2002 i 2006 roku) i raz Puchar Ligi (dziś nazywany Pucharem Ekstraklasy; w 2002 r.). Do kolekcji brakuje mu więc tylko Pucharu Polski. – Dwa razy byłem już bliski wygrania tych rozgrywek. Raz przegraliśmy dopiero w finale z Lechem (w 2004 roku – przyp. red.) i raz pechowo, po rzutach karnych, w półfinale z Groclinem (rok później – przyp. red.). W tym roku liczę, że znów dojdziemy do finału i rzecz jasna, wygramy – odgraża się „Aco“.

Ulubieńcy premiera

Lechia to jedna z rewelacji tegorocznych rozgrywek. Wyeliminowała już m.in. jednego z mocniejszych pierwszoligowców – Górnika Zabrze, a w 1/8 finału rozbiła rywala w walce o awans do Orange Ekstraklasy, Wisłę Płock 5-1. Ekipa z Gdańska jest obecnie wiceliderem drugiej ligi i powoli szykuje się już na grę w elicie.

– Lechia prezentuje się dobrze i z pewnością niedługo awansuje do ekstraklasy. Wiem, że to ulubiony klub waszego premiera, a jego trenerem jest Dariusz Kubicki. Współpracowałem z nim przez kilka sezonów w Legii i bardzo wysoko go cenię – opowiada kapitan warszawskiej drużyny.

Wygrać za wszelką cenę

Dzisiejsze spotkanie może się okazać kluczowe dla losów rywalizacji. Legioniści będą chcieli wywalczyć sobie w nim zaliczkę przed bardzo trudnym rewanżem.

– Słyszałem, że w Gdańsku kibice wypełniają po brzegi 10-tysięczny stadion i żywiołowo dopingują drużynę. To cieszy, bo im więcej będzie takich klubów, tym lepiej dla polskiej piłki. Jednak oznacza to też, że rewanż nie będzie łatwy – mówi Serb.

Ta sytuacja zmusza trenera Jana Urbana do wystawienia najsilniejszej jedenastki. – Nie ma miejsca na kalkulacje. Musimy wygrać, więc zagramy w najmocniejszym składzie. Zwycięstwo zwiększy nasze szanse przed rewanżem. Nie spodziewam się jednak, byśmy mogli przesądzić losy dwumeczu już w pierwszym spotkaniu. Lechia to wymagający rywal – kończy serbski pomocnik Legii.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.