Worskła Połtawa drugim sparingowym rywalem Legii
Po sparingu z rosyjskim Amkar Perm przyszedł czas na kolejnego rywala ze wschodu. W najbliższy czwartek formę legionistów sprawdzi Worskła Połtawa. Na koniec minionego sezonu ukraiński zespół uplasował się idealnie w środkowej części tabeli, zajmując 8. miejsce.
Historia istnienia najbliższego rywala podopiecznych Jana Urbana sięga 1955 roku. Wówczas powstał klub nazwany Kolkhospnyk. Dopiero w 1984 roku nastąpiła zmiana na nazwę, która obowiązuje do dziś, czyli Worskła Połtawa. Nazwa została zaczerpnięta od rzeki, nad którą położone jest miasto.
Pod względem piłkarskim Ukraińcom z Worskły daleko jest do Szachtara Donieck czy Dynama Kijów. To typowy średniak, który plasował się zwykle w dolnej połowie tabeli. Co nie oznacza, że nie brakowało odstępstw od tej reguły. W sezonie 1996/97, kiedy klub debiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej, wywalczył 3. miejsce i prawo gry w europejskich pucharach. Jednak przygoda z Pucharem UEFA zakończyła się na 2. rundzie kwalifikacyjnej. Równie krótki start przytrafił się w sezonie 2000/2001, ale wówczas na drodze stanęła Boavista Porto. Kolejne lata, podobnie jak poprzednie, nie przyniosły sukcesów – ani na krajowym podwórku, jak i poza granicami Ukrainy.
Ekipa z Połtawy swoje mecze rozgrywa na 95-letnim obiekcie, który ostatni kapitalny remont przeszedł w 1974 roku! W efekcie niespełna 25 000 widzów ogląda mecze na niezadaszonym stadionie.
Jako ciekawostkę można dodać, że w ukraińskim klubie grało kilku zawodników znanych z polskich boisk, głównie z niższych klas rozgrywkowych. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych jest bez wątpienia Moses Molongo. Po trzech sezonach w Zagłębiu Lubin i epizodach w Dolcanie Ząbki oraz ukraińskim Wołyniu Łuck, przeniósł się na dwa lata właśnie do Połtawy. Obecnie kameruński zawodnik reprezentuje barwy... Regi Trzebiatów.
