REKLAMA

Awans albo kompromitacja

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Sezon 2008/2009 jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a Legia już staje jeżeli nie przed kluczowym meczem, to na pewno przed bardzo ważnym spotkaniem. Odpadnięcie w rywalizacji z FK Homel mówiąc wprost byłoby kompromitacją stołecznego klubu. Na Łazienkowskiej jednak nikt nie dopuszcza takiej możliwości. "Wiemy, że jesteśmy lepszą drużyną. Tylko, że z ciągłego powtarzania i podkreślania tego nie wyniknie zbyt wiele. Nigdy nie byłem zwolennikiem takich praktyk. Naszą wyższość musimy udowodnić na boisku" - słusznie zauważa Jan Urban.
Po losowaniu I rundy eliminacji Pucharu UEFA wydawało się, że Legia nie powinna mieć większych problemów z pokonaniem białoruskiego średniaka. Jednak mecz sprzed blisko dwóch tygodni pokazał, że lekceważenie rywala może mieć opłakane skutki. Skończyło się remisem 0-0 i przed rewanżem faworytem są wciąż legioniści. Tym bardziej, że od meczu w Warszawie FK Homel zanotował dwie porażki i w lidze białoruskiej bliżej mu do końca tabeli niż do jej czołówki.

Legia ma więcej powodów do optymizmu, bo wzbogaciła się o Superpuchar Polski. Problemów dostarczyła jej jednak liga, a dokładniej jej odwołanie. "Mecz ligowy byłby dla nas bardzo ważny. Pokazałby na co nas stać na kilka dni przed spotkaniem z Homlem. A tak pozostały nam tylko sparingi" - narzeka Jan Urban. Wtóruje mu Maciej Iwański, który nie traci jednak optymizmu. "Spotkania z Lechią Gdańsk na pewno szkoda. To jednak nie było zależne od nas i muszą wystarczyć nam mecze sparingowe. Ale i tak uważam, że na Białorusi pójdzie nam dobrze. Prognozy przed czwartkowym meczem są coraz lepsze" - mówi pomocnik Legii.

By z Homla wrócić w dobrych humorach, legioniści muszą zagrać skuteczniej niż w pierwszym meczu. Pewniakiem do pierwszego składu po sobotnich meczach wydawał się Bartłomiej Grzelak. Jednak z powodu kontuzji napastnik nie został zgłoszony do gry w rundzie wstępnej Pucharu UEFA. Mimo to Legia w czwartek musi być nastawiona na ofensywę. Sam Urban nie ukrywa, że na Białorusi może zdecydowanie postawić na atak kosztem defensywy. "Właśnie dlatego w meczu z Dolcanem Ząbki testowaliśmy grę z trzema ofensywnymi pomocnikami" - przyznaje szkoleniowiec Legii.

Na testy i treningi "wojskowi" mają jeszcze kilka dni. Mecz z Homlem w czwartek o godz. 18:00 czasu polskiego.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.