Nie ma aresztowanych
Stołeczny sąd odmówił aresztowania 8 kibiców podejrzanych m.in. o czynną napaść na policjantów w czasie wtorkowych burd przed meczem Legii i Polonii Warszawa. Czy to znaczy, że akcja policji przez rząd (ustami wicepremiera Schetyny) uznana za przejaw twardej polityki w celu zapewnienia bezpieczeństwa na stadionach, spełznie na niczym? Nie wiadomo - prokuratura niemal na pewno odwoła się od decyzji sądu.
Sąd odmówił zastosowania aresztu wobec któregokolwiek z chuliganów, uznając że wobec podejrzanych o napaść na policjantów wystarczy dozór policji; wobec pozostałych trzech nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.
"Analizujemy treść wydanych postanowień" - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska, pytana czy śledczy będą się odwoływać.
W zeszłym tygodniu stołeczna prokuratura wystąpiła do sądu o areszt dla 8 zatrzymanych. Pięciu jest podejrzanych o napaść na funkcjonariusza z użyciem niebezpiecznego narzędzia, dwóch - o czynny opór wobec funkcjonariuszy, a jeden - o zniszczenie radiowozu.