Relacja z trybun: Kłamstwo ma krótkie nogi
Dzień przed meczem zupełnie niespodziewanie pojawiła się szansa na powrót dawnej atmosfery na Łazienkowskiej. Właściwie wszystko było już dogadane - ultrasi przygotowali efektowną oprawę, fani słysząc o powrocie dopingu ustawili się do kas i jak za dawnych czasów kupowali po kilkanaście wejściówek (podając oczywiście dane znajomych). Niestety, radość nie trwała długo. Wszystko miało się wyjaśnić o godzinie 12, kiedy "Trzy 10" (w składzie Dziekanowski, Kucharski, Kosecki) miały odebrać zaproszenia dla trzech kibiców mających niesłuszne zdaniem fanów zakazy klubowe (w tym m.in. kierujący dopingiem na Legii "Staruch"). Zamiast obiecanych przez KP Legia zaproszeń (dzień wcześniej działacze wyrazili zgodę), trójka byłych piłkarzy Legii wróciła z niedobrymi wieściami - działacze nie byli zadowoleni zaproszeniem napisanym przez "Starucha" i SKLW, bo nie znalazły się w nim przeprosiny. Relacja z trybun