Majkowski i Ostrowski o porażce z GKS-em
Kamil Majkowski: Taka porażka boli. W pierwszej połowie Bełchatów nie stworzył sobie praktycznie żadnej sytuacji bramkowej. W drugiej połowie w 15 minut graliśmy w jedenastu, a potem dostaliśmy czerwoną kartkę i straciliśmy dwie niefortunne bramki. Cofnęliśmy się, nie graliśmy dobrze piłką i niestety odpadliśmy. Dajemy z siebie wszystko, chcemy teraz zmazać tą plamę w meczu ligowym i go wygrać.
Krzysztof Ostrowski: Dość sennie zaczęliśmy drugą połowę - nie wiem skąd to się wzięło. Jeszcze dodatkowo czerwona kartka i... było tak jak było. Może uśpiło nas to, że Bełchatów w pierwszej połowie nie atakował. Myśleliśmy że spokojnie ten mecz wygramy i strzelimy kolejne bramki. Jednak życie pokazało, że było inaczej. W przerwie mobilizowaliśmy się na drugą połowę, bo prowadziliśmy tylko 1-0. Staraliśmy się grać tak jak w pierwszej połowie, ale Bełchatów zagrał większym pressingiem. Jedziemy teraz do Gdyni po 3 punkty. Nigdy nie jeździmy po remisy, będziemy atakować i postaramy strzelić się więcej goli niż przeciwnik. Po kontuzji powoli dochodzę do formy, co mecz jest coraz lepiej.