Eksperci bronią Chinyamy
"Z Chinyamy sobie żartujemy, choć tak naprawdę należy mu się szacunek za to, co zrobił wcześniej. Gdyby nie jego gole, to Legia już dawno straciłaby szanse na tytuł" - mówi w dzisiejszym wydaniu "Polski" Grzegorz Mielcarski. Futbolowi eksperci bronią napastnika Legii po spotkaniu z Wisłą Kraków, w którym zmarnował stuprocentowe sytuacje.
Bogusław Kaczmarek: "Denerwują mnie takie uproszczenia. Legia nie będzie mistrzem przez Chinyamę? Po pierwsze, to na razie wciąż ma szansę nim zostać i to wcale nie taką małą, jak się niektórym wydaje. Po drugie: równie dobrze można by powiedzieć, że mnie zwolnił z pracy Filip Ivanowski, pudłując w 92. minucie meczu z Lechią Gdańsk. Gdyby trafił o siatki, a sytuację miał znakomitą, to być może nadal prowadziłbym Polonię. Piłkarz Legii się nie popisał, ale takie rzeczy się zdarzają. Taka jest piłka nożna".
Jeszcze bardziej "Tejkszura" broni Radosław Gilewicz: "Wymieńcie mi piłkarza, który przez ostatnie kilka lat strzelałby tyle bramek dla Legii. Ktoś w tym klubie ucieka od odpowiedzialności. Skoro Chinyama jest zły, to dlaczego przez ostatnie dwa lata nie sprowadzono kogoś, kto mógłby być dla niego rozsądną alternatywą? A przecież wiadomo, że jest nieobliczalny. To nie krytyka, po prostu tacy są piłkarze z Afryki".
Grzegorz Mielcarski zastanawia się natomiast nad słabą formą całego zespołu ze stolicy: "Cała Legia gra ostatni słabiej i nie bardzo rozumiem dlaczego. Na przykład pomocnicy. Na początku sezonu Roger i Maciej Iwański bardzo dobrze ze sobą współpracowali. Teraz coś się pomiędzy nimi popsuło. Nie tylko oni spuścili wiosną z tonu. Iwańskiemu trzeba zresztą poświęcić osobny akapit. Bardzo mnie zirytowało jego zachowanie w meczu z Wisłą. To machanie rękami w kierunku kolegów z zespołu, pukanie się w czoło po ich nieudanych zagraniach. Tak jakby on gał dużo lepiej. Iwański powinien zrozumieć, że nie pomaga tym w żaden sposób drużynie. Wprost przeciwnie".
przeczytaj więcej o: Takesure Chinyama Grzegorz Mielcarski Radosław Gilewicz Bogusław Kaczmarek Maciej Iwański