REKLAMA

Grali przyjaciele

Bodziach - Wiadomość archiwalna

W weekend Olimpia przegrała ze Świtem 5-6. Jeszcze więcej bramek było we wtorkowym meczu Pogoni w Kołobrzegu w Pucharze Polski. Portowcy przegrywali już 1-4, a na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry 3-5. Mimo to Pogoń doprowadziła do dogrywki, a w niej strzeliła dwie bramki i zapewniła sobie awans do I rundy PP! W środę Zagłębie pewnie pokonało Przebój Wolbrom i również wywalczyło awans.

PP: Kotwica Kołobrzeg d. 5-7 Pogoń Szczecin
Dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w meczu Pucharu Polski pomiędzy Kotwicą a Pogonią. Do niedawna sympatyzujące ze sobą kluby zmierzyły się w Kołobrzegu, a fani obejrzeli grad bramek. Prowadzenie objęli gospodarze w 9. minucie spotkania. 6 minut później Josef Petřík doprowadził do wyrównania. Później zupełnie niespodziewanie do bramki Radosława Janukiewicza strzelała Kotwica - w pierwszej połowie Gracjan Szymański wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Po zmianie stron Misztal i Frączczak doprowadzili do wyniku 4-1. W tym momencie chyba nikt nie spodziewał się, że "Portowcy" jeszcze się podniosą. A jednak. Krzysztof Przytuła w 69. minucie, Piotr Dziuba w 75. doprowadzili do stanu 3-4. Minutę przed końcem Urbańczyk strzelił bramkę dla ekipy z Kołobrzegu i wydawało się, że jest już pozamiatane... Tymczasem w ostatniej minucie Kazadi strzelił bramkę kontaktową, a w doliczonym czasie gry Rogalski doprowadził do remisu 5-5 i sędzia musiał zarządzić dogrywkę!
W niej do siatki trafiali już tylko szczecinianie. W 99 minucie Prędota po raz pierwszy tego dnia wyprowadził Pogoń na prowadzenie, a minutę przed końcem dogrywki Piotr Dziuba ustalił wynik meczu na... 7-5.

PP: Zagłębie Sosnowiec 4-1 Przebój Wolbrom
Zagłębie bardzo pewnie pokonało II-ligowy Przebój Wolbrom w drugiej rundzie wstępnej Pucharu Polski. Sosnowiczanie nie wystąpili w najmocniejszym składzie, ale i tak nie mieli problemów z udowodnieniem rywalowi swojej wyższości. Już do przerwy sosnowiczanie prowadzili 4-0. Pierwszego gola strzelił Adrian Pajączkowski w 5. minucie z rzutu wolnego. 13 minut później Tomasz Szatan wykorzystał sytuację sam na sam i podwyższył na 2-0. 10 minut przed przerwą Krzysztof Bodziony wykorzystał dogranie Łuczywka i strzelił trzecią bramkę. Wynik do przerwy ustalił Michał Filipowicz 5 minut przed przerwą. Po zmianie stron obie drużyny długo nie potrafiły strzelić gola, aż w 83. minucie Go Nagoaka zdobył honorową bramkę dla Przeboju. Spotkanie obejrzało 1500 widzów.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.