Grali przyjaciele

Środa nie była najlepszym dniem dla zaprzyjaźnionych z Legią drużyn. Pogoń przegrała spotkanie w Kluczborku, a Olimpia musiała uznać wyższość Ruchu Wysokie Mazowieckie. Wygrało za to Zagłębie Sonowiec, pokonując 1-0 Olimpię Grudziądz.

I liga: MKS Kluczbork 2-0 Pogoń Szczecin
"Portowcy" dotrzymywali kroku MKS-owi tylko w pierwszej połowie, która zakończyła się bezbramkowym remisem. Niestety 10 minut po przerwie gospodarze objęli prowadzenie, po strzale Kamila Nitkiewicza, który pokonał Krzysztofa Pyskatego. Pogoń choć dążyła do wyrównania, to nie potrafiła pokonać Krzysztofa Stodoły. W ostatniej minucie szczecinianie stracili zawodnika (Piotr Petasz za drugą żółtą kartkę musiał opuścić boisko) i bramkę. Tę strzelił Waldemar Sobota. Spotkanie obejrzało 2 tysiące widzów. Była to pierwsza wygrana MKS-u w obecnym sezonie.

II liga: Ruch Wysokie Maz. 2-1 Olimpia Elbląg
Olimpia poniosła drugą porażkę z rzędu. Olimpijczycy pierwszego gola stracili na początku spotkania. Już w czwartej minucie gospodarze strzelili bramkę po trafieniu Michała Twardowskiego, który z ośmiu metrów pokonał Kucia po błędzie Kamila Stankiewicza. 9 minut po przerwie w dziecinny sposób Łukasz Laskowski dał się ograć Marcinowi Trzaskalskiemu i Ruch prowadził już 2-0. Olimpia kontaktową bramkę zdobyła w 68 minucie, kiedy Piotr Trafarski z najbliższej odległości skierował do siatki piłkę odbitą od słupka. 10 minut przed końcem gospodarze trafili w poprzeczkę bramki Olimpii. Później nastąpiła spora przewaga gości, ale elblążanom brakowało wykończenia akcji. W doliczonym czasie gry w dobrej sytuacji znalazł się Trafarski, ale sędzia... w tym momencie zakończył spotkanie.

Zagłębie Sosnowiec 1-0 Olimpia Grudziądz
W obecności ponad 2500 widzów po golu Marcina Lachowskiego Zagłębie zapewniło sobie zwycięstwo nad Olimpią Grudządz, awansując na 5. lokatę w tabli, z zaledwie 3-punktową stratą do lidera.