Majewski: Grzelak w kadrze? Czemu nie!
Mecz Legii z Lechem Poznań przyciągnął na trybuny nie tylko rzesze kibiców, ale również selekcjonera reprezentacji Polski. Zdaniem Stefana Majewskiego pojedynek mógł się podobać, szczególnie po zmianie stron. "Druga połowa była naprawdę dobra i to było to, co chcieliśmy oglądać. Myślę, że gdyby w pierwszej połowie padły bramki, to widowisko byłoby jeszcze lepsze" - ocenił na gorąco "Doktor".
W piątek na murawie mogliśmy oglądać aż sześciu graczy powołanych na eliminacyjne mecze z Czechami oraz Słowacją. Jednak z indywidualnymi ocenami trener Majewski wolał się wstrzymać. "Kilku zawodników zagrało bardzo dobrze, pozostali zaprezentowali się nieco gorzej. Z niektórych można być zadowolonym. Aczkolwiek na pewno nikt nie rozczarował. Jeżeli chodzi o graczy spoza kadry, to mogę wyróżnić Bartka Grzelaka. Jak tak dalej będzie grał, to na pewno dostanie powołanie" - powiedział Stefan Majewski.
Na reakcję napastnika Legii nie trzeba było czekać. "Z trenerem Majewskim znam się bardzo dobrze, bo to za jego kadencji miałem w Widzewie najlepszy okres. W związku z tym nie musiałem mu niczego udowadniać" - wyjaśnił sam zainteresowany.
Natomiast w gronie powołanych jest Jakub Rzeźniczak, który nie krył zadowolenia z powołania. "Na pewno powołanie do reprezentacji to dla mnie nie lada wyróżnienie, ale również nagroda za ciężką pracę. Czy zagram w wyjściowy składzie? O to będę musiał powalczyć z Mariuszem Pawelcem" - powiedział po meczu obrońca Legii.