Mariusz Walter i Leszek Miklas - fot. LegiaLive!
REKLAMA

Walter: Będą problemy z wypełnieniem stadionu

Bodziach, źródło: TOK FM - Wiadomość archiwalna

Dziś rano gościem TOK FM był prezes Grupy ITI i właściciel Legii, Mariusz Walter, który przekonywał, że Warszawie potrzebne są dwa stadiony. Walter powiedział, że jednym z problemów może być zapełnienia obu stadionów publicznością. "Myślę, że stadion Narodowy, podobnie jak my, ale w innej skali, będzie miał problemy z wypełnieniem stadionu publicznością. Ale mamy nadzieję, dać sobie radę.
Myślę, że troszkę gorzej będzie ze stadionem Narodowym, gdzie nie ma możliwości prezentowania innych sportów - nie ma bieżni, rzutni itd." - mówił Walter.

Właściciel KP Legia jest przekonany, że miasto podjęło dobrą decyzję, przeznaczając około 500 milionów złotych na budowę nowego obiektu. "To była decyzja miasta, o którą my zabiegaliśmy. Bo Legia, jeden z najstarszych klubów w Polsce, lata temu po raz ostatni remontowała swój stadion przy Łazienkowskiej. Stadion, który jest w jakimś sensie dla sportu 'miejscem świętym'. Tam nie było gdzie zrobić siusiu" - mówił TOK FM.

Waltera dziwi, że w Polsce media kwestionują sens wydawania pieniędzy na budowę stadionów, a nie mają nic przeciwko otwieraniu kolejnych teatrów. "Nam jest potrzebnych w Polsce znacznie więcej niż dwa stadiony w stolicy kraju. Chwała Bogu, w całej Polsce buduje się kilka stadionów, które wreszcie będą miały europejski wygląd, będą miały komfort pobytu, będą miejscem spędzania - taką mamy nadzieję - czasu weekendowego, i nie tylko, przez rodziny, a nie jedynie przez wybranych fanów footballu. To jest część kultury. Mnie zadziwia, że nie kwestionujemy budowy coraz to nowych teatrów - państwowych i prywatnych, i uważamy, że to są przyczółki kultury polskiej, a kiedy buduje się w paromilionowym mieście dwa stadiony, to podnosi się huk" - powiedział na antenie TOK FM.

Po co panu ta Legia? Na tak sformułowane pytanie Walter odpowiedział następująco "My mamy sporo kanałów telewizyjnych, w tym dwie stacje powszechnie znane - TVN i TVN24. Liczyliśmy, częściowo w swojej naiwności, a częściowo rozumując logicznie, że mając taki sportowy content, czyli treść, będziemy mieli też prawa do użytkowania tego na naszych antenach, zgodnie z logiką wolnego rynku. Tak się nie stało. My nie mamy prawa do transmitowania własnych meczów, bo przegraliśmy 'przetarg' z Canalem+. Ale liczymy, że kiedyś sytuacja znormalnieje - że właściciel klubu sportowego, który równolegle jest właścicielem własnej stacji telewizyjnej, będzie miał prawo własny content sprzedawać na własnej antenie".

Grupa ITI jest właścicielem Legii od sześciu lat. Na razie nie ma mowy o zarabianiu pieniędzy przez klub. Prezes liczy, że w końcu uda się dojść do generowania zysków, ale nie chce obiecywać kiedy to może nastąpić. "Już kilka razy zobowiązywaliśmy się, że to już za rok-dwa-trzy-cztery. Jesteśmy właścicielami już szósty rok, ale gdybym miał powiedzieć kiedy rzeczywiście zrównoważymy koszty z przychodami, to znowu co najmniej jakieś dwa lata" - zakończył rozmowę na temat Legii.

Całej rozmowy możecie posłuchać tutaj.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.