Stefan Białas cieszy się z postępu gry Legii - fot. Woytek
REKLAMA

Białas: Cieszę się ze stałego postępu

Bodziach, źródło: Radio Dla Ciebie - Wiadomość archiwalna

Gościem poniedziałkowego magazynu "Legia" w Radiu Dla Ciebie był trener Legii, Stefan Białas. Ten przekonuje, że na razie nie myśli, co będzie po zakończeniu obowiązującej umowy z Legią. "W ogóle nie zaprzątam sobie głowy tym co będzie po 31 maja. Jedno jest pewne - po mojej skończonej pracy z Legią, czy przedłużę umowę czy nie, będę kibicował Legii i trenerowi, który będzie tutaj pracował - bo chcę oglądać dobre mecze na nowym stadionie" - powiedział Białas.

Nowy trener pracuje przy Łazienkowskiej od dwóch tygodni. "Aby zbudować dobrą drużynę, potrzeba więcej czasu. Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze do tego, by Legia grała tak jak sobie życzą kibice i właściciele klubu" - mówił. Na razie pod jego wodzą drużyna rozegrała 4 mecze w 11 dni. "Przez to treningi nie były pełnowartościowe - często opierały się one na rozmowach z zawodnikami, rysowaniu schematów gry, współpracy między formacjami" - zauważył trener.

Białas twierdzi, że od początku wierzył w zawodników jakich miał do dyspozycji. "Ci zawodnicy nieprzypadkowo znaleźli się w Legii. To są gracze, którzy byli najlepszymi zawodnikami w swoich klubach. Byłoby nieporozumieniem, gdyby w Legii znaleźli się inni zawodnicy. Oni w zeszłym sezonie nieprzypadkowo wywalczyli wicemistrzostwo Polski, wcześniej Puchar Polski. Ja od początku wiedziałem, że oni potrafią grać" - mówi Białas.

Trenera najbardziej cieszy stały postęp drużyny - widoczny od meczu z Ruchem. "Cieszę się, że zawodnicy szybko chłoną te informacje. Cieszę się również ze stałego, widocznego postępu. Zawodnicy uwierzyli w siebie, dlatego zaczęli grać lepiej. " - mówi. Białas nie zmienił zdania odnośnie radości Bartłomieja Grzelaka z bramki w meczu z Ruchem. "Tak jak mówiłem, Bartkowi Grzelakowi nie chodziło o obrażanie kogokolwiek, a jedynie o zaakcentowanie tego, że jesteśmy na jednym wózku - i zawodnicy i kibice, ciągniemy wózek w tę samą stronę. Potrzebna jest spójnia między kibicami a zawodnikami" - powiedział.

W Gdańsku Legia po raz pierwszy od 10 lat zdołała wygrać mecz ligowy, przegrywając już 0-2. Trener uważa, że to już przeszłość. "W Gdańsku wszyscy wykonali swoje zadanie. Ten mecz jest już jednak przeszłością i dziś można go rozpatrywać w kategoriach 'co można poprawić, co było złe, co dobre'. Teraz myślimy o spotkaniu z Lechem. Jedziemy tam pełni optymizmu. Będziemy walczyć. Lech grając przeciwko Odrze był już myślami przy pojedynku z nami. Moi zawodnicy dadzą z siebie wszystko" - zakończył Białas.

Całej rozmowy możecie posłuchać tutaj.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.