Legia pilnie szuka sponsorów

Już za 150 tys. zł można uzyskać prawo do wykorzystania herbu CWKS Legia w celach marketingowych. Ale chętnych brak. Sekcje siatkówki i koszykówki Legii balansują na krawędzi bankructwa. Klub od dłuższego czasu szuka dla nich pieniędzy. Opracował nawet pakiety sponsorskie – złoty, srebrny i zielony.
Firma, która zdecyduje się na zakup najdroższego pakietu, musi wyłożyć 150 tys. zł rocznie. W zamian otrzyma tytuł sponsora tytularnego. Będzie mogła umieścić swoje logo m.in. na strojach zawodników, parkiecie, banerach reklamowych oraz w nazwie drużyny. Najciekawsze jest jednak to, że pakiet złoty daje także prawo do wykorzystania herbu Legii w celach marketingowych.

– Legia jest jak mercedes wśród samochodów. Ten znak jest znany na całym świecie – zachwala prezes CWKS Legia Jacek Gmoch. Jednak chętnych do finansowego wsparcia siatkarzy bądź koszykarzy warszawskiego klubu (oba zespoły grają w II lidze), wciąż nie ma.

– Nasze propozycje spotkały się z niewielkim odzewem. Wprawdzie kilka firm wyraziło wstępne zainteresowanie, ale do poważnych rozmów nie doszło – mówi Oskar Szopa, prezes zarządu Legia Marketing Group, spółki, która ma na celu pozyskiwanie sponsorów dla sekcji sportowych działających w stołecznym klubie. – Warszawa jest specyficznym miastem. Trudno jest tutaj znaleźć firmy, które chcą inwestować w sport. Nie tracimy jednak nadziei, że pozyskamy sponsorów. To przecież najtańsza forma reklamy– zapewnia prezes Oskar Szopa.

Nie wiadomo tylko, czy do tego czasu będą jeszcze istniały drużyny koszykarzy i siatkarzy Legii. Utrzymanie obu zespołów kosztuje rocznie około 500 tys. zł.