REKLAMA

Kątem oka - 32. tydzień z głowy

Qbas - Wiadomość archiwalna

Za nami prawdziwy dzień, a raczej tydzień, świstaka. Przez gapiostwo niżej podpisanego pismaka, pomieszana została numeracja kolejnych tygodni. Nie pozostaje nic innego, jak podziękować spostrzegawczym i przeprosić tych, którym to przeszkadzało. Ale do rzeczy, bo za nami całkiem smakowity tydzień. Takiego trenerskiego debiutu w lidze nie pamiętają najstarsi patolodzy z „Żylety”.

Na dzień dobry nasz najnowszy Skorża Maciej łyknął 3 brameczki zaaplikowane jego milusińskim przez lokalnego rywala z Muranowa. Przyznacie, że 0-3 to niezwykle nikczemny start. Derbowej klęski nie zobaczyli na żywo fani Legii, a przyczyny tej nieobecności znalazły się we wspólnym oświadczeniu SKLW i klubu. W końcu miłość jak bambosz trwa w najlepsze. 300 biletów? Niezły dowcip. Dobry ruch SKLW i KP.

Poniedziałek. Niemożliwe nie istnieje. Bartek Grzelak ponownie przekroczył granice niemożności i słowo stało się ciałem. Jego hit transfer na Syberię wzbudził śmiechy, ale powody do radości ma raczej „Grzeluś”. Bo na pewno na tych przenosinach nie straci finansowo. Pytanie tylko, czy w Nowosybirsku są galerie handlowe? A ci, co się śmieją mogą być pewni jednego: MACIE PRZEJEBANE NA SYBERII!

Wtorek. Apel kibiców Polonii kierowany pod adresem legionistów, by ze względu na rocznicę wybuchu powstania warszawskiego powstrzymali się od wulgaryzmów. Całkiem ładnie, ale warto by zacząć od siebie. „Legia to stara…” jest niemalże drugim hymnem chłopaków z Konwiktorskiej, a w każdym razie najlepiej im wychodzi. Inna sprawa, że inicjatywa ze wszech miar słuszna.

Środa. Gramy z Kamerunem. Ho, ho, to dopiero był mecz. Jak się okazuje polska kadra jest 100 lat za Murzynami. 100 lat i 3 gole.

Czwartek. Konferencja prasowa na Legii. Wraz z redakcyjną koleżanką dochodzimy do wniosku, że przedsezonowe spotkania z dziennikarzami są najlepsze na świecie. Nikt nie ma jeszcze pretensji, żadnego wyciągania wypowiedzi, Ariel Borysiuk po raz 23. opowiada, że da z siebie 120%. Innymi słowy: nowy sezon, nowy stadion, nowa Legia, nowe nadzieje. Niestety, każda przerwa międzysezonowa ma to do siebie, że kiedyś się kończy…

Piątek. I już na powitanie nowych rozgrywek mogliśmy się przekonać, że może i nowy Skorża, nowa Legia, nowy stadion, ale wciąż ta sama, stara lipa. O meczu nie chce mi się nawet pisać, 0-3 z Polonią mówi samo za siebie. Ja na miejscu Macieja Skorży poważnie pomyślałbym o dymisji, a na miejscu kilku piłkarzy o zakończeniu kariery. Bez kitu. No, ale oni nie są kibicami Legii.

Weekend. Do publicznej wiadomości podane zostają zasady kibicowania na „Żylecie”. Trochę zmartwiłem się, że nie będę mógł już robić „słitaśnych” fotek na wuwuwu nasza kreska klasa kropka peel. A przecież jestem najbardziej konkretny w całej klasie!


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.