Paweł Podobas: Pozostał jedynie wstyd
Paweł Podobas: "To, co pokazaliśmy w meczu przeciwko Biatransowi, można określić jedynie jednym słowem – wstyd. Nie istnieliśmy w żadnym elemencie gry. Nie pokazaliśmy ani charakteru ani woli walki czy choćby chęci zwycięstwa. Zawiedliśmy nie tylko trenerów, lecz także kibiców i samych siebie. Popełnialiśmy fatalne błędy w obronie i w ogóle nie byliśmy skuteczni pod koszem rywali.
Graliśmy tak, jakby coś nas sparaliżowało. Ta porażka boli nas niczym jątrząca rana. Dawno nie pamiętam tak wysokiej przegranej w naszym wykonaniu.
Przed nami jeszcze bardzo wiele spotkań, a z taką dyspozycją, jaką zaprezentowaliśmy w meczu z białostoczanami, nie mamy czego szukać. Pragnę pogratulować zwycięstwa zespołowi Biatransu.
Co do sędziów, wolę się nie wypowiadać. Powiem jedynie, że poziom sędziowania trzecioligowych rywalizacji jest żałosny. Chciałbym jednak podkreślić, że nie szukam tutaj wymówki, by usprawiedliwić naszą porażkę, bo naprawdę zagraliśmy bardzo słabo w tym spotkaniu. Nie wychodziło nam nic – ani rzuty z gry ani wolne. Dramat, po prostu dramat!
Podczas przyszłotygodniowej konfrontacji z Rosą, na pewno nie możemy zagrać tak jak w potyczce z Biatransem, w której zaprezentowaliśmy się dużo poniżej naszego przeciętnego poziomu. Każdy i to dosłownie każdy element gry musimy poprawić!"