Jarosław Ostrowski - fot. Woytek
REKLAMA

Ostrowski: Liczymy, że sąd administracyjny przyzna nam rację

Bodziach, źródło: Rzeczpospolita - Wiadomość archiwalna

W wyniku decyzji wojewody mazowieckiego, Jacka Kozłowskiego, Legia mecz z Koroną musiała rozegrać przy pustych trybunach. Klub zdaje sobie sprawę, że to decyzja polityczna i dlatego nie za bardzo wierzy w pozytywną dla siebie decyzję ze strony ministra spraw wewnętrznych. Mimo to liczy, że odwołanie przyniesie skutek. Jarosław Ostrowski przekonuje ponadto, że klub zaostrzy politykę wobec kibiców.

Sąd administracyjny przyzna rację Legii?
"Premier posłuchał złych doradców. Zamknięcie stadionów jest zepchnięciem chuliganów do podziemia. Ja uważam, że powinniśmy ich identyfikować i karać. Zresztą my już zaskarżyliśmy tę decyzję wojewody. Oczywiście nie spodziewamy się pozytywnej dla nas decyzji ze strony ministra spraw wewnętrznych, bo została ona podjęta, jak można przypuszczać, przez rząd, ale liczymy na to, że niezawisły wojewódzki sąd administracyjny przyzna nam rację. Na początek chcemy, by sąd uznał decyzję za wadliwą i wydaną bez należytych podstaw, a jeśli tak się stanie, to my będziemy mieli podstawę do odszkodowania" - powiedział Rzeczpospolitej Jarosław Ostrowski, członek zarządu Legii.

Za zniszczenia płacą kibice
Jarosław Ostrowski przekonuje, że za zniszczenia na meczach Legii będą płacić kibice, nie klub. Tak uczyniono już po meczu w Wilnie, kiedy Legia musiała zapłacić Vetrze 80 tysięcy złotych. Kwotę tę w ratach zapłaciło 21 zatrzymanych osób. "Te osoby spłacają właśnie ostatnie raty wynikające z ugody. I taka będzie stała praktyka na Legii" - mówi.

Albo zapłaci Stowarzyszenie, albo procesy cywilne
Klub zapowiada, że w najbliższym czasie fani będą mieli do wyboru dwie drogi. "Każde wykroczenie popełnione na stadionie ma swojego sprawcę. My jesteśmy w stanie dokładnie go zidentyfikować. Mamy wybór: albo w najbliższym czasie dogadamy się z SKLW tak, by to ono brało na siebie kary finansowe za zniszczenie mienia na meczach naszej drużyny, albo sprawcy będą pozywani w procesach cywilnych o odszkodowania" - mówi członek KP Legia.

Kibice dobrze przygotowani
Ostrowski zauważa, że wielu kibiców jest doskonale przygotowanych do procesów oraz odpalania pirotechniki. Rzadko zdarza się, że robią to przypadkowe osoby, na "spontanie". Członek zarządu Legii przytacza przykład, jak na meczu Cracovia - Legia jeden z kibiców odpalił racę bez zamaskowania się i od razu został złapany i osądzony. Pozostali legioniści, którzy odpalali pirotechnikę byli do tego przygotowani i odpowiednio się przebrali. "Na mecz, na którym planują odpalanie pirotechniki, zakładają ubranie tzw. no name, bez żadnych charakterystycznych znaków, potem przebierają się w toaletach, odpalają i po odpalaniu znowu się przebierają. Na niedawnym meczu z Widzewem na Legii, dwóch ludzi, którzy spalili szaliki Widzewa na trybunie północnej, przebierało się chyba 4 czy 5 razy. Mimo to złapaliśmy ich, od wtorku mają zakazy stadionowe" - mówi "Rz" Ostrowski.

Żaden rząd nie pomógł
Legia już od dłuższego czasu powtarza, że nie ma wsparcia w zwalczaniu chuligaństwa stadionowego. "Chuligaństwo to nie jest problem piłkarski, tylko szersze zjawisko społeczne. Przecież ci ludzie się nie interesują piłką nożną ani nie leży im na sercu pomyślność klubu. Im nie zależy, czy Legia wygrywa, czy przegrywa, bo i w jednym i w drugim wypadku mają powód do rozróby. Mogę powiedzieć jedno: od kiedy ITI przejęło Legię, od żadnego z rządów nie mieliśmy wsparcia w walce z chuligaństwem. Były natomiast naciski, by dogadać się z SKLW. Zawarliśmy z nimi porozumienie z ciężkim sercem" - mówi członek zarządu klubu z Łazienkowskiej.

Nieudany eksperyment z SKLW
Ostrowski wskazuje, że to co różni Legię od innych klubów, współpracujących ze Stowarzyszeniami Kibiców to jawność porozumienia (zostało ono opublikowane w całości w Internecie) oraz brak przepływów finansowych między klubem a SKLW. "SKLW też na tym zależało. Być może teraz trzeba sobie powiedzieć, że nasz sposób to nie był udany eksperyment, ale uważam, że trzeba go było przeprowadzić, zanim teraz zaostrzymy politykę wobec kibiców" - powiedział.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.